TestyMercedes-BenzMercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G-Tronic - test, opinia, spalanie, cena

Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G‑Tronic - test, opinia, spalanie, cena

Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G-Tronic - test, opinia, spalanie, cena
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski © 2015
Mariusz Zmysłowski
25.01.2016 11:06, aktualizacja: 28.03.2023 15:52

SUV-y z wielką skutecznością zdobywają rynek, odbierając klientelę dotychczasowym, klasycznym segmentom. Auta kompaktowe, a nawet supermini mają już swoich uterenowionych odpowiedników. Mercedes GLE to SUV powiązany z kolei z Klasą E. Czy ten napompowany krewny nie jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż klasyczny sedan?

Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G-Tronic - test, opinia

Jeśli jakikolwiek samochód miałby zastąpić luksusową limuzynę, to żaden pojazd nie zrobi tego lepiej niż SUV. Potężna atrapa chłodnicy GLE została ozdobiona wielką trójramienną gwiazdą z dwiema równie pokaźnymi poprzeczkami. Przy tym samochodzie naprawdę można poczuć się małym. Jego front jest wręcz monumentalny. Sylwetka również nie należy do skromnych – delikatnie mówiąc. GLE wygląda jak prawdziwy gigant.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2015

Co ciekawe, nie sprawia wrażenia topornego. Mercedes porozcinał wielkie powierzchnie GLE głębokimi przetłoczeniami. Dzięki temu sylwetka, chociaż masywna, wygląda nowocześnie.

Ten olbrzym w konfiguracji, którą widzicie na zdjęciach mieści bardzo przytulne wnętrze. Jego górna część wykończona została w kolorze czekoladowym, a dolna w beżowym. Łącznikiem między tymi warstwami jest połacie klasycznego drewna podświetlone od dołu. Materiały wykorzystane do wykończenia kabiny GLE nie dają pola do popisu czepialskim. Owszem, wśród elementów pokrytych mięsistą skórą oraz drewnem, znajdziemy także tworzywa sztuczne. Są to jednak materiały dobrej jakości, wyglądające bardzo dobrze. Przyczepić można się jedynie do estetyki centralnej części kokpitu. Brakuje jej chociaż minimum lekkości. Wielki panel środkowy zasypany przyciskami, w stylu rodem z lat 90., nie pasuje do reszty. Do tego centralny wyświetlacz wykonany jest w formie tabletu, który ani się nie chowa, ani nie jest wkomponowany w deskę rozdzielczą.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2015

Może zabrakło pomysłu na zabudowę ekranu, ale zdecydowanie czuć, że sporo wysiłku Niemcy włożyli w dopracowanie jego obsługi. Nie każdy producent sobie z tym radzi – w dobie kompletnej elektronizacji wszystkiego, co tylko się da oraz przenoszenia maksymalnej liczby funkcji na wielkie ekrany dotykowe, stworzenie systemu obsługi, który będzie intuicyjny nie jest proste. Mercedesowi ta sztuka się udała. Do systemu nie tylko łatwo się przyzwyczaić. Również fizycznie jego obsługa jest bardzo prosta i wygodna. Ręka bardzo wygodnie leży na gładziku i dobrze układa się nad nim i pokrętłem mieszczącym się poniżej. To drobiazg, ale bardzo cieszy.

Mercedes nie zapomniał, że te wszystkie elektryczne cudeńka, w tym wentylacja foteli, ładne podświetlenia i inne gadżety, to nie wszystko i kierowcę trzeba też dopieścić w klasyczny sposób. Dlatego przypuszczam, że dopracowaniu foteli inżynierowie tego niemieckiego producenta poświęcili niewiele mniej czasu, niż na zaprojektowanie innych elementów tego wozu. Gdy raz usiądziecie w mięsistych, wygodnych, doskonale dopasowanych fotelach, nie będziecie chcieli się od nich oderwać. Wyglądają niepozornie, ale są niezwykle komfortowe.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2015

Komfortowo jest także z tyłu. To zawsze mocna strona SUV-ów. Dzięki wyciągniętemu w górę nadwoziu, mają one sporą ilość miejsca nad głowami, a bardziej pionowa niż w sedanach pozycja sprawia, że również na nogi nie brakuje przestrzeni. Pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie miejsce środkowe. To zazwyczaj w tej klasie aut jest dosyć wypukłe i niewygodne przez niepotrzebne, głębokie profilowanie siedzisk bocznych. W GLE centralne miejsce jest twardsze niż te skrajne, ale mimo to siedzi się na nim wygodnie. To także zasługa stosunkowo niskiego tunelu środkowego.

Niemiecki producent pomyślał też o tych najprostszych rozwiązaniach, w których specjalizują się rodzinne vany. Doskonałym przykładem jest gumowana kieszeń na telefon w tylnej części przedniego podłokietnika. Dzięki niej pasażerowie tylnej kanapy maja gdzie położyć smartfona w trakcie ładowania z gniazda 12 V, które również się tu znalazło. Pozostałe schowki też są wyściełane, ale nie gumą, a miękkim materiałem. Dzięki temu cokolwiek tam włożymy, po pierwsze – nie zniszczy się, a po drugie – nie będzie grzechotać i szurać w trakcie jazdy.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2015

Bagażnik Mercedesa GLE jest przepastny. To szeroki kufer o dobrej ustawności, sporej wysokości, nawet do rolety i dużym otworze wsadowym. Dodatkowo, pod sztywną podłogą znajdziemy spory schowek. Zmieszczą się w nim nawet niemałe zakupy.

Z tym komfortowym i bardzo przestronnym wnętrzem doskonale gra zestaw napędowy i zawieszenie, które znalazło się w moim egzemplarzu testowym. Silnik to potężny, widlasty motor wysokoprężny, który z sześciu cylindrów generuje 258 KM i 620 Nm. Te parametry bynajmniej nie czynią z tego kolosa sportowca. Przeciwnie – charakter tego silnika doskonale nadaje się do spokojnego przemierzania kolejnych kilometrów autostradą lub nieśpiesznego toczenia się przez miasto. Spory moment obrotowy ułatwia wyprzedzanie, ale manewr ten w GLE 350 d wykonuje się raczej spokojnie, niczym okrętem. To nie jest wóz, którym wyskakuje się z rzędu pojazdów, wciska pedał w podłogę i katapultuje z wyciem wysokich obrotów do prędkości nadświetlnej. Cokolwiek wymagającego przyspieszenia robimy w GLE z 3-litrowym dieslem, dzieje się to zdecydowanie, ale bez grama agresji. Dotyczy to także zwiększania prędkości gdy już jedziemy około 120 km/h. Skuteczna, ale nieco leniwa w tym przypadku skrzynia 9G-Tronic spokojnie zredukuje bieg, pod maską się zagotuje, a prędkościomierz zacznie żwawo przesuwać wskazówkę w stronę wartości z dwójką z przodu.

Obraz

Idealnie z tym spokojnym, ale mocnym napędem współgra zawieszenie Airmatic. GLE bez względu na wszystko komfortowo płynie po wszystkich nierównościach. Wybiera każdą fałdę na asfalcie. Zawieszenie potrafi tylko lekko przysiąść kiedy dociśniemy prawą stopę do podłogi na postoju. Gdy GLE katapultuje się ze startu zatrzymanego, przez pierwszą chwilę tył zbliża się na moment do drogi, ale już po sekundzie system doprowadza wszystko do kultury.

Czy cokolwiek można w ogóle zarzucić GLE? Bardzo się starałem. Szukałem, oglądałem z każdej strony. Przez chwilę myślałem, że lusterka są za małe, ale w praktyce okazały się w sam raz. W końcu, gdy obszedłem ten wóz z każdej strony, musiałem skapitulować, by nie doszukiwać się wad na siłę. Nawet 3-litrowy diesel zaskoczył oszczędnością. Mimo sporych gabarytów pojazdu, który napędza, znacznie ponad 2 ton masy własnej, napędu na cztery koła i automatycznej skrzyni biegów, diesel ten spala w mieście 11 l/100 km, a w trasie zadowala się porcją na poziomie jedynie 7,1 l/100 km.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2015

Na koniec pozostało mi odpowiedzieć na pytanie, które zadałem na początku. Czy GLE jest lepszy od Klasy E? Też kosztuje niemało – egzemplarz testowy z bardzo bogatym wyposażeniem to wydatek rzędu 390 tys. zł. Jest przy tym niezwykle komfortowy, bardzo dobrze wykonany, przestronny i nie brakuje mu prezencji. Na dodatek GLE dysponuje przyzwoitymi właściwościami terenowymi. Ten SUV robi więc wszystko to, z czym doskonale radzi sobie Klasa E i dodaje jeszcze do tego zestawu najlepszych składników coś od siebie.

PLUSY:

Przestronne wnętrze

Wysoka jakość wykonania

Kulturalny układ napędowy

Mocny, ale oszczędny silnik

Duży bagażnik

Wysoki komfort jazdy

Dopracowana obsługa systemu multimedialnego

MINUSY:

Przeciętny i nieco archaiczny projekt konsoli środkowej

Ogólna ocena samochodu:

[stars]9[/stars]

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]

Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G-Tronic - dane techniczne, spalanie, cena

Testowany egzemplarz: Mercedes-Benz GLE 350 d 4MATIC 9G-Tronic

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:V6, turbodoładowanie 
Rodzaj paliwa:Olej napędowy 
Ustawienie:Wzdłużnie 
Rozrząd:DOHC 24V 
Objętość skokowa:2987 cm3 
Moc maksymalna:258 KM przy 3400 obr./min. 
Moment maksymalny:620 Nm przy 1600 obr./min. 
Objętościowy wskaźnik mocy:86 KM/l 
Skrzynia biegów:Automatyczna 9G-Tronic, 9-biegowa 
Typ napędu:Na wszystkie koła (4Matic) 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane, nawiercane 
Hamulce tylne:Tarczowe, wentylowane 
Zawieszenie przednie:Wielowahaczowe, pneumatyczne 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe, pneumatyczne 
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany 
Średnica zawracania:11,8 m 
Koła, ogumienie przednie:265/45 R20 
Koła, ogumienie tylne:265/45 R20 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:SUV 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:2240 kg 
Długość:4815 mm 
Szerokość:1935 / 2141 mm bez lusterek / z lusterkami 
Wysokość:1796 mm 
Rozstaw osi:2915 mm 
Rozstaw kół przód/tył:1648 / 1663 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:93 l 
Pojemność bagażnika:690 / 2010 l 

Specyfikacja użytkowa:

Ładowność maksymalna:710 kg 

Osiągi:

 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,1 s 
Prędkość maksymalna:225 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):7,2 l/100 km11 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):6,2 l/100 km7,1 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):6,6 l/100 km 
Średnia emisja CO2:169 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 

Cena:

Testowany egzemplarz:390 662 zł 
Model od:274 500 zł 
Wersja silnikowa od:291 500 zł 
Wyposażenie:
Wybrane wyposażanie testowanej wersji:Standardowe:Opcjonalne*:
Dodatki stylistyczne nadwozia:Logo Mercedes-Benz wyświetlane na podłożu z lusterek bocznychPakiet sportowy AMG (16 371 zł), błekit kawansytu metalik (4967 zł), osłona silnika (733 zł), chromowane wloty powietrza na pokrywie silnika (733 zł)
Dodatki stylistyczne wnętrza:Kierownica wielofunkcyjna obszyta skórąTapicerka skórzana beż/brąz espresso (12 137 zł), dach panoramiczny (9991 zł), tylne szyby przyciemniane, (2201 zł), oświetlenie Ambient (1975 zł), dywaniki welurowe (507 zł)
Koła i opony:Felgi 20-calowe AMG, 5-ramienne-
Komfort:Elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, asystent utrzymywania właściwej prędkości, fotele przednie z regulacją elektryczną, klimatyzacja automatyczna Thermatic, regulacja fotela w odcinku lędźwiowym (4-kierunkowa)ILS - dynamiczne reflektory LED (8185 zł), podgrzewane i wentylowane przednie fotele (6209 zł), elektrycznie sterowana tylna klapa (2934 zł), kamera cofania (2257 zł), fotel pasażera z rozpoznawaniem wagi (536 zł), osłona przestrzeni bagażowej (338 zł)
Bezpieczeństwo:Asystent martwego punktu, samościemniające się lusterka, system zapobiegający kolizjom, poduszka powietrzna chroniąca kolana, telefon bezpieczeństwa Mercedes-Benz, system utrzymywania pasa ruchu, alarm antywłamaniowy, zabezpieczenia transportowe, adaptacyjne światła hamowania, system ochrony pieszychPakiet utrzymania pasa ruchu (4403 zł), Parktronic z aktywnym asystentem parkowania (4120 zł), pakiet lusterek (3217 zł), asystent świateł drogowych (563 zł)
Multimedia:Remote online, Mercedes-Benz Connect Me, COMAND online, odtwarzacz DVD, Live Traffic InformationSystem dźwiękowy Harman Kardon Logic 7 (4741 zł)
Mechanika:Adaptacyjny system tłumienia drgań, automatyczna skrzynia 9G-Tronic, system ECO Start/Stop, BlueTEC

Zawieszenie Airmatic (9653 zł)

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)