TestyAudiAudi A3 Sportback e-tron - test, opinia, spalanie, cena

Audi A3 Sportback e‑tron - test, opinia, spalanie, cena

Audi A3 Sportback e-tron - test, opinia, spalanie, cena
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015
Mariusz Zmysłowski
02.09.2015 20:34, aktualizacja: 28.03.2023 14:37

"Przewaga dzięki technice" - to flagowe hasło reklamowe Audi. Jednym z najnowszych efektów rozwoju technologicznego tej marki jest pierwszy model hybrydowy, który można ładować z gniazdka: A3 Sportback e-tron. Jaką przewagę faktycznie daje technika zaszyta pod tym czerwonym nadwoziem?

Audi A3 Sportback e-tron - test, opinia

Audi A3 gościliśmy już w redakcji kilka razy. Były to różne wersje silnikowe, w tym mocarne S3, zarówno w odmianie Limousine jak i Sportback. Był też kabriolet. Wiecie już więc jak wyglądają, jakie są w dotyku, ile jest w nich miejsca w środku. Jeśli nie pamiętacie, zachęcam do lektury.

Audi A3 e-tron w teorii

W związku z tym, że z A3 znamy się bardzo dobrze, tym razem postanowiłem się skupić na samym napędzie hybrydowym. To właściwie główna atrakcja e-trona. Zatem jak w przypadku wszystkich zajęć laboratoryjnych, na początek trochę teorii (powinna być wejściówka, ale tym razem Wam daruję). Pod maską A3 Sportback e-tron pracuje 1,4-litrowy turbodoładowany silnik benzynowy. Rozwija on 150 KM i 250 Nm momentu obrotowego. Moc z niego przekazywana jest na koła przez przekładnię automatyczną. Drugą jednostką w tym układzie jest synchroniczny motor elektryczny rozwijający 102 KM i 330 Nm.

Obraz

Ze względu na różne charakterystyki jednostek spalinowych i zasilanych prądem, nie oznacza to wcale, że mamy do dyspozycji 252 KM i 580 Nm. Osiągają one bowiem wartości maksymalne swoich parametrów przy różnych prędkościach obrotowych. Dlatego maksimum całego systemu nie jest sumą maksimów poszczególnych silników. Wspominaliśmy już o tym przy testach różnych hybryd.

Moc całego systemu wynosi maksymalnie 204 KM, a moment równy jest 350 Nm. To pozwala rozpędzić A3 Sportback e-tron do 100 km/h w 7,6 s. Potwierdziły to próby. Maksymalne przyspieszenie osiągane jest w trybie Boost, który aktywuje się automatycznie po wciśnięciu pedału gazu do podłogi. Jeśli nie będziemy tego robić, a przeciwnie – będziemy obchodzić się z autem delikatnie, teoretycznie na samym silniku elektrycznym powinno ono przejechać 50 km. To zasługa akumulatorów litowo-jonowych o pojemności energetycznej wynoszącej 8,8 kWh.

Obraz

Napęd hybrydowy dysponuje różnymi trybami jazdy. Tryb EV wymusza na samochodzie wykorzystanie wyłącznie jednostki elektrycznej, o ile jest to możliwe ze względu na poziom naładowania baterii oraz wymagane przez kierowcę przyspieszenie. Prędkość maksymalna na EV wynosi 130 km/h. Tryb domyślny to Hybrid Auto. W nim komputer sterujący napędem stara się wykorzystywać układ możliwie wydajnie. Hybrid Hold z kolei służy do utrzymywania poziomu naładowania akumulatorów na stałym poziomie. Ostatni tryb to Hybrid Charge. Służy on do zwiększania zasobów energii elektrycznej w akumulatorze, ale powoduje wzrost zużycia paliwa konwencjonalnego.

Audi A3 e-tron w mieście

Testy układu hybrydowego zacząłem od rozładowania akumulatorów do zera. Gdy wskaźnik zasobów energii elektrycznej spadł do wartości minimalnej zabrałem A3 e-tron do jednej z warszawskich stacji ładowania. Jak zawsze miejsca parkingowe były zajęte, o czym więcej pisałem przy okazji spotkania z Renault Zoe. Całe szczęście tym razem jedno z miejsc zajmował taksówkarz, więc szybko zwolnił przestrzeń dla mojej hybrydy – nie musiałem czekać na niczyj powrót z pracy.

Obraz

Ładowanie rozpocząłem o 10:12. Zgodnie z charakterystyką akumulatora, jest ono dosyć szybkie na początku, a z czasem tempo przybywania energii elektrycznej w bateriach spada. O godzinie 12:05 miałem 38 km zasięgu z 50, do których teoretycznie powinienem dobrnąć. O 12:30 elektroniczny wskaźnik pokazywał 43 km już od kilkunastu minut. Z pewnością gdybym zostawił A3 e-tron podpięte do gniazdka na cały dzień roboczy lub na noc, doczekałbym się maksimum zasięgu. Na to jednak nie zawsze jest czas. Gdy robimy zakupy nie stoimy na koniec przy aucie jeszcze 2 h, żeby doładować akumulatory, szczególnie, jeśli jeździmy hybrydą, która może dojechać dalej niż kilkadziesiąt km od punktu ładowania.

Akumulatory były naładowane w znacznym stopniu (86% teoretycznego zasięgu). Zatem można było podjąć się ich kolejnego rozładowania. Tym razem nie szybkiego, jak 2,5 h wcześniej, a tak wolnego, jak się da, ale bez pomocy jednostki spalinowej.

Obraz

W trybie elektrycznym najczęściej jeździmy po mieście. To właśnie przy niskich prędkościach jednostki napędzane prądem są najbardziej wydajne. Odłączyłem A3 e-tron od ładowania, system hybrydowy przełączyłem w tryb EV i ruszyłem na warszawskie ulice. Większość trasy pokonałem po zwykłych ulicach o ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Ponieważ miasto to nie tylko tego typu trasy, ale również nieco szybsze obszary, fragment pokonałem po Wisłostradzie, nie przekraczając dozwolonych 80 km/h. Wykres prędkości na pokonywanej trasie zarejestrowany przez GPS znajdziecie poniżej. Zawiera on jeszcze fragment trasy po odłączeniu jednostki elektrycznej, który musiałem pokonać, by móc zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i przerwać zapis.

Obraz

Jak widać zatrzymywałem się ponad 30 razy. Ponieważ jadąc powoli robimy luki dla innych kierowców, którzy często zajeżdżają nam drogę, jazda nie była płynna. Niestety, miasto nie pozwala jeździć idealnie. Nie zawsze jest możliwość skorzystania z żeglowania. Na wykresie widać to jak na dłoni.

Pokonanie całej trasy zajęło 1 h 36 min. Bezemisyjna jazda teoretycznie powinna odbyć się na odległości 43 km. Jak było w praktyce? Według komputera pokładowego przebyłem 41,1 km. Uważam, że jest to wynik akceptowalny w stosunku do szacowanego zasięgu teoretycznego. Po drodze wystąpiły zdarzenia losowe, których raz unikniemy, innym razem pojawi się ich całe mnóstwo.

Audi e-tron w trasie

Teraz przyszedł czas zabrać e-trona w trasę, czyli w miejsce, które nie jest środowiskiem naturalnym hybryd. Gdy poruszamy się z dużą prędkością, akumulatory rozładowują się bardzo szybko. Właśnie dlatego mało które auta elektryczne są w stanie zapewnić sensowny zasięg w dalekiej podróży.

Obraz

Na początek musiałem naładować akumulatory. To znów pochłonęło sporo czasu, ale wspomogłem się jazdą w trybie Charge, który zwiększa zużycie paliwa, ale pozwala w miarę szybko odzyskiwać ubytek energii elektrycznej. Wszystkie próby zostały przeprowadzone na odcinku 40 km przy zachowaniu stałej prędkości 90 km/h.

W trybie EV średnie zużycie paliwa na wyznaczonej trasie wyniosło 3,2 l/100 km. Skąd jakiekolwiek zużycie benzyny, skoro to tryb całkowicie elektryczny? Po rozładowaniu akumulatorów auto samo uruchamia silnik spalinowy i odzyskuje energię w miarę możliwości. Okazji nie ma do tego zbyt wiele, jeśli nie przejdziemy w tryb Charge lub nie hamujemy.

Obraz

Ponieważ akumulatory były znowu puste. Konieczne było ponowne naładowanie. To była dobra okazja do sprawdzenia zapotrzebowania na paliwo w trybie Charge. W nim silnik spalinowy nie tylko samodzielnie napędza auto, ale także doładowuje akumulatory. Ponownie 90 km/h i odcinek o długości 40 km. Tu średnia wyniosła 9,1 l/100 km. Duża wartość nie jest zaskoczeniem. Podobnie było z Volvo V60 Plug-in Hybrid.

Na koniec został tryb Hybrid Auto. Ponieważ A3 e-tron jest tu napędzane zarówno z jednostki spalinowej, jak i elektrycznej, w zależności od tego co za słuszne uzna komputer, przy tym ustawieniu uzyskiwana jest maksymalna wydolność systemu. Średnie spalanie wyniosło 5,0 l/100 km. Dlaczego więcej niż w trybie EV? Tam lwią część trasy A3 pokonało z użyciem energii elektrycznej, której nie starczyło na dużo. W przypadku Hybrid Auto do mojej dyspozycji został jeszcze spory zapas energii, który wspomógłby motor spalinowy w razie wyprzedzania i przez długi czas obniżałby spalanie benzyny swoimi elektrycznymi kilowatami.

Czy to się opłaca?

Zanim sięgniemy do portfela, trzeba zwrócić uwagę na kilka dodatkowych faktów. Po pierwsze, jeśli chcemy korzystać z możliwości ładowania e-trona, musimy wozić ze sobą torbę z przewodami. To nie problem, póki jeździmy tylko po mieście. Gorzej, jeśli często potrzebujemy korzystać z maksymalnej przestrzeni bagażowej oferowanej przez A3 Sportback e-tron.

Obraz

Kolejny problem nie wynika już ani z konstrukcji auta, ani z jego oprogramowania. Leży on w infrastrukturze. Marudzę o tym przy okazji każdego testu samochodu elektrycznego i hybrydowego typu plug-in i mam zamiar marudzić póki będzie taka potrzeba. Punktów ładowania w ostatnich latach w Warszawie ubyło zamiast przybyć. Z jednej strony normy unijne zmuszają producentów do tworzenia takich aut jak A3 e-tron, ale na razie w Polsce niewiele osób przejmuje się umożliwieniem bycia eko tym, którzy chcą i ich na to stać. Z jednej strony mówi się, że to mała grupa osób. Z drugiej właściwie nie wiemy ile kierowców zdecydowałoby się na gniazdkowozy, gdyby infrastruktura pozwoliła im komfortowo korzystać z takich pojazdów.

Teraz czas udać się do kasy i podsumować zakupy. Audi A3 Sportback e-tron startuje od pułapu 172 300 zł z bazowym wyposażeniem Attraction. Bogata wersja Ambiente to wydatek wynoszący 181 000 zł. A3 z wyposażeniem Attraction i 150-konnym silnikiem 1,4, tym samym co w e-tronie, sparowanym z automatyczną przekładnią S tronic oraz systemem cylinder on demand ultra kosztuje 108 100 zł. Jeśli chcecie mieć pod nogą większą moc, zbliżoną do tej, oferowanej przez hybrydę, możecie zdecydować się na 1,8 TFSI. Silnik ten rozwija 180 KM, a wersja z napędem S tronic startuje od 118 800 zł.

Obraz

Tak się składa, że wersję Sportback z 1,8-litrowym TFSI i skrzynią S tronic mieliśmy w redakcji, więc wiemy ile spala w praktyce. W mieście ten mocny hatchback zużywa 8 l/100 km. A3 e-tron potrzebuje w mieście 5,7 l/100 km w automatycznym trybie hybrydowym. Bądźmy jednak optymistami. Załóżmy, że codziennie potrzebujemy przejechać jedynie 40 km, na co wystarczy nam prądu naładowanego za darmo w stacji ładowania. Właściwie to jest to bardziej niż optymistyczny scenariusz.

Przy obecnych cenach paliwa (4,69 zł/l) pokonanie 100 km w 1,8 TFSI kosztuje nas 37,52 zł. Różnica w cenie między e-tronem a tą mocną i niezbyt oszczędną benzyną wynosi 53 500 zł. To bardzo dużo. Oznacza to, że różnica w cenie przy tych optymistycznych obliczeniach zwróci się nam po przejechaniu 142 590 km bez użycia kropli benzyny.

Obraz

Te obliczenia były właściwie zbędne, bo gołym okiem widać, że e-tron się nie opłaca. Znacznie pomogłyby ulgi na auta ekologiczne, które stosowane są w innych krajach. Póki w Polsce nie zostaną one wprowadzone, mało który samochód elektryczny będzie się opłacał. Te pojazdy są z założenia drogie, a praktyczne są jedynie, jeśli występują w formie hybrydy. A jednak ludzie je kupują. Liczy się bowiem coś więcej niż sucha matematyka. Dają one swój rodzaj frajdy z jazdy. To wbrew pozorom duża przyjemność rozpędzać się w ciszy i czuć się jak prawdziwy pionier, gdy podłącza się auto do kontaktu przy licznych spojrzeniach przechodniów. A3 Sportback e-tron to doskonała maszyna dla tych, którzy chcą poczuć się jak w przyszłości, chcą zrobić to w jakości premium, bez tanich plastików i jednocześnie są gotowi sporo za to dopłacić.

PLUSY:

Bardzo dobre osiągi

Cicha praca w trybie elektrycznym

Dobrze zaprogramowana automatyka systemu hybrydowego

Dobra jakość wykonania

Wyczuwalnie obniżony środek ciężkości

Czytelne oprogramowanie systemu hybrydowego

MINUSY:

Wysoka cena

Przewody do ładowania zajmujące sporo miejsca w bagażniku

Ogólna ocena samochodu:

[stars]7[/stars]

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/29]

Audi A3 Sportback e-tron - spalanie, cena, dane techniczne

Testowany egzemplarz: Audi A3 Sportback e-tron Ambiente 

Silnik spalinowy i napęd:

Układ i doładowanie:R4, turbodoładowany 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzecznie 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1395 cm3 
Stopień sprężania:10,0 
Moc maksymalna:150 KM przy 5000 rpm 
Moment maksymalny:250 Nm przy 1600 rpm 
Objętościowy wskaźnik mocy:107,1 KM/l 
Skrzynia biegów:6-biegowa, automatyczna 
Typ napędu:Przedni (FWD) 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe 
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany 
Średnica zawracania:10,6 m 
Koła, ogumienie przednie:225/40 R18 
Koła, ogumienie tylne:225/40 R18 
Silnik elektryczny:
Liczba silników:1 
Typ silnika:Synchroniczny z magnesem stałym 
Moc maksymalna:75 kW (102 KM) 
Moment maksymalny:330 Nm 
Typ bateriilitowo-jonowa 
Pojemność baterii8,8 kWh 
Parametry sumaryczne układu:
Moc maksymalna:204 KM 
Moment maksymalny:350 Nm 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:Hatchback 
Liczba drzwi:5 
Współczynnik oporu Cd (Cx):b.d. 
Masa własna:1515 kg 
Stosunek masy do mocy:7,4 kg/KM 
Długość:4312 mm 
Szerokość:1785 mm bez lusterek, 1966 mm z lusterkami 
Wysokość:1424 mm 
Rozstaw osi:2630 mm 
Rozstaw kół przód/tył:1542/1516 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:40 l 
Pojemność bagażnika:280-1120 l 

Osiągi:

 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,6 s7,6 s
Prędkość maksymalna:222 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):b.d.5,7 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):b.d. 
Zużycie paliwa (mieszane):1,5 l/100 km 
Emisja CO2:37 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 

Cena:

Testowany egzemplarz:202 180 zł 
Model od:90 300 zł 
Wersja silnikowa od:172 300 zł 
Wyposażenie:
Wybrane wyposażanie wersji testowanej (Ambiente):Standardowe:Opcjonalne:
Dodatki stylistyczne nadwozia:Listwy ozdobne aluminiowe wokół szybRelingi dachowe w kolorze srebrnym (1270 zł)
Dodatki stylistyczne wnętrza:Kierownica 3-ramienna obszyta skórą, aplikacje dekoracyjne 3D LUVPakiet sportowy S line: obręcze CV4, siedzenia sportowe skórzano-materiałowe z przetłoczeniami S line, deska rozdzielcza i podsufitka w kolorze czarnym, aplikacje ze szczotkowanego aluminium (10 310 zł), kierownica 3-ramienna sportowa, wielofunkcyjna, obszyta skórą, spłaszczona u dołu, z łopatkiami do zmiany przełożeń (1020 zł)
Koła i opony:Zestaw naprawczy oponObręcze CV4, 18-calowe (element pakietu S line)
Komfort:Reflektory LED z przodu i z tyłu, tempomat, Audi parking system z tyłu, szyby regulowane elektrycznie, klimatyzacja automatyczna, czujnik zmierzchowy, centralny zamek sterowany zdalnie, elektryczny hamulcec postojowy, lusterka zewnętrzne ogrzewane, szyby termoizolacyjneAudi Parking System Plus z czujnikami z przodu i z tyłu (1840 zł)
Bezpieczeństwo:7 poduszek powietrznych: czołowe, boczne, boczne kurtynowe, kolanowa kierowcy, ISOFIX x2-
Multimedia:Radio z MMIPakiet technology: MMI Navigation Plus, Audi Sound System, Audi Phone Box (6740 zł)
Mechanika:Audi drive select z zawieszeniem dynamicznym, start stop z trybem rekuperacji, ładowarka Audi e-tron z przewodami zasilającymi do gniazda domowego i przemysłowego-
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)