BMW szykuje kolejną ewolucję swojego najmocniejszego diesla

BMW szykuje kolejną ewolucję swojego najmocniejszego diesla

Zdjęcie silnika 30d
Zdjęcie silnika 30d
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński
09.09.2015 15:47, aktualizacja: 02.10.2022 09:43

Cztery turbosprężarki do 3-litrowego diesla to byłoby osiągnięcie i jest ono całkiem prawdopodobne. Rzekomo to jest właśnie w planach inżynierów BMW.

Na razie to tylko plotki, ale całkiem prawdopodobne, bo topowa seria 7 w wersji wysokoprężnej ma mieć potężnego diesla pod maską i na pewno nie będzie to jednostka, którą znamy. Wersja 750d miałaby być napędzana znanym doskonale 3-litrowym dieslem, ale nowy motor nosiłby oznaczenie B57 i byłby wspomagany czterema turbosprężarkami. Obecnie, najmocniejsza odmiana tego silnika, czyli 50d, dzięki trzem turbosprężarkom osiąga moc 381 KM oraz moment obrotowy 740 Nm. Taki motor był używany w serii 7 poprzedniej generacji. To prawdziwa potęga, ale nowa seria 7 musi mieć jeszcze więcej. Podobno jedna z czterech sprężarek miałaby być zasilana elektrycznie. Sposób pracy doładowania dostępnego obecnie silnika z trzema turbosprężarkami możecie obejrzeć poniżej na przykładzie modelu M550d.

Animation: BMW Tri-Turbo Diesel Engine

Według wstępnych informacji motor B57 ma osiągać 408 KM i 800 Nm. Napęd przenosiłby poprzez 8-stopniową przekładnię automatyczną na wszystkie cztery koła przez napęd xDrive. Obecnie najmocniejszym silnikiem Diesla serii 7 jest ta sama jednostka z dwiema turbosprężarkami osiągająca 265 KM i 620 Nm. Dzięki temu potężna limuzyna rozpędza się do setki w 6,1 s. Jednak BMW nie jest na szczycie w dziedzinie diesli, ponieważ Audi oferuje do A8 motor V8 TDI o mocy 385 KM. I być może dlatego w Monachium właśnie dyskutuje się o tym, jak znaleźć miejsce dla czwartej turbosprężarki. Nie jest też wykluczone, że silnik B57 będzie napędzał inne modele BMW. Mógłby trafić pod maskę serii 5 czy 6 oraz X5 i X6.

[aktualizacja 9 września]

Pojawiły się kolejne plotki o czteroturbosprężarkowym silniku Diesla BMW. Może takie określenie jest nieco karkołomne, ale wyobraźcie sobie konstrukcję takiego silnika, zwłaszcza, że ma być nim 6-cylindrowa rzędówka o pojemności 3 litrów, doskonale znana z obecnych modeli, pompowana już trzema turbosprężarkami. Ostatnie doniesienia mówią o mocy maksymalnej w okolicach 400 KM i momencie obrotowym o wartości około 800 Nm. Taką mocą mógł się pochwalić model M5 (E39), ale jego moment obrotowy był o całe 300 Nm mniejszy.

Nowy silnik z czterema turbosprężarkami ma nosić oznaczenie, które też już znamy, czyli 50d. Będzie napędzał przede wszystkim serię 7, gdzie zostanie skojarzony z napędem xDrive i 8-stopniową przekładnią. Niedługo później ma trafić również do innych modeli w wersji M-Performance.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)