51. Rajd Barbórki Warszawskiej - zapowiedź

51. Rajd Barbórki Warszawskiej - zapowiedź

51. Rajd Barbórki Warszawskiej - zapowiedź
Adrian Bida
21.11.2013 20:22, aktualizacja: 22.11.2013 13:34

Pierwsza sobota grudnia to dzień, w którym co rok w stolicy odbywa się święto kibiców rajdowych. Zawsze na początku grudnia do Warszawy zjeżdżają najlepsi kierowcy rajdowi i wyścigowi z całej Polski, bardzo często w towarzystwie zagranicznych gości, zapraszanych na tę okazję przez organizatorów. Każdego roku impreza gromadzi na starcie ponad 100 załóg walczących zarówno w klasyfikacji generalnej rajdu, jak i Barbórce Legend. Nie inaczej jest tym razem. Choć nie znamy jeszcze listy startowej, możemy być pewni, że na starcie nie zabraknie tegorocznych mistrzów Polski: Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana, oraz ich kolegów po fachu: Tomka Kuchara, Michała Sołowowa, Maćka Oleksowicza czy Grzegorza Grzyba, którzy zawsze walczą o najwyższe lokaty w tej prestiżowej imprezie. Do rajdu zostało nieco ponad 2 tygodnie, więc napiszę kilka słów o tym, czego możemy się spodziewać na trasie rajdu oraz jak się przygotować na tę imprezę.

Rajd Barbórki Warszawskiej ma w tym roku wyjątkowy charakter, ponieważ będzie imprezą dwudniową. Zabawa rozpocznie się już w piątek wieczorem na warszawskim Bemowie. Autodrom w pobliżu lotniska będzie areną zmagań również w sobotę, ale najpierw w piątek przyjdzie się tam zmierzyć kierowcom z nieco zmienioną trasą, służącą jako odcinek kwalifikacyjny. Jest to nowa inicjatywa, dotychczas niespotykana na Barbórce. Pomysłodawcą był Daniel Siemczuk, nowy dyrektor rajdu, który w tym roku debiutuje na tym stanowisku.

Moim zdaniem to świetny pomysł: kibice spragnieni wrażeń będą mogli oglądać auta dłużej niż zazwyczaj, a emocje zaczną się dzień wcześniej niż zwykle. Kolejna dobra wiadomość dla kibiców jest taka, że piątkowy odcinek kwalifikacyjny nie będzie biletowany. To ukłon w stronę mniej zamożnych kibiców, którzy przez ostatnie lata byli traktowani po macoszemu i musieli niemało płacić za bilety i zmagać się z wieloma utrudnieniami na Karowej w postaci stref VIP, do których wstępu nie mieli. Na pewno w tym roku będzie podobnie, dlatego ten piątkowy odcinek specjalny ma być swego rodzaju rekompensatą.

Oprócz tzw. kwalifikacji w piątek będzie również badanie kontrolne, które odbędzie się na parkingu przy centrum handlowym na Bemowie. Stanowiska BK będą usytuowane od strony ul. Powstańców Śląskich i będzie można tam również za darmo podejść i obejrzeć auta z bliska podczas rutynowej kontroli technicznej. Wszystko to w piątkowy wieczór, po godzinie 19:00, na warszawskim Bemowie.

Czym jest odcinek kwalifikacyjny? Jest to oes, który ma na celu ustawienie zawodników w kolejności na starcie, według uzyskiwanych czasów przejazdu na odcinku kwalifikacyjnym. Odcinek ten nie jest wliczany do klasyfikacji generalnej rajdu. W Barbórce zawodnicy startują w odwrotnej kolejności do uzyskiwanych czasów, co oznacza, że zawodnicy z najlepszymi czasami startują na końcu stawki.

Obraz

Prawdziwe barbórkowe emocje rozpoczną się jednak w sobotę rano. Cała kawalkada rajdowych aut wystartuje w Rembertowie na nieco ponad dwukilometrowym odcinku specjalnym zlokalizowanym w Parku Militarnym. Jest to zupełnie nowy oes, absolutny debiutant na trasie rajdu. Krótki odcinek, typowo barbórkowy, jak to mówił Hołek: "wokół trzepaka". Strefa kibica stosunkowo niewielka, ale atrakcyjność próby na pewno wysoka. Sporo ciasnych zakrętów o 90 stopni, typowo techniczny oes.

Próba rozpocznie się o godzinie 8:00, a po niej zawodnicy pojadą na serwis, który zlokalizowany będzie na Stadionie Narodowym. To również nowość, ponieważ barbórkowe serwisy zazwyczaj lokalizowane były na Autodromie Bemowo. Zmiana na pewno będzie korzystna i zlikwiduje tłok, jaki każdego roku panował wokół oesu Bemowo.

Po obowiązkowym serwisie zawodnicy udadzą się na odcinek zwany: Twierdza Cytadela. Znana zarówno zawodnikom, jak i kibicom próba usytuowana na terenach wojskowych. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli nie ma się akredytacji prasowej, jest to średnia pod względem atrakcyjności próba (strefa kibica zlokalizowana jest w miejscach o umiarkowanym poziomie atrakcyjności). Oes na Cytadeli rozpocznie się o godzinie 9:33.

O 10:06 rozpocznie się próba na warszawskim Bemowie. Jest to mocno oklepany oes, wielu kierowców zna go niemal na pamięć. Próba o mieszanej nawierzchni szutrowo-asfaltowej ze słynnym mostkiem, na którym część kierowców decyduje się na skok, który często okazuje się ostatnim wybrykiem w rajdzie. Atrakcyjność próby jest wysoka, widać tu niemal z każdego miejsca dużą część trasy.

Ten oes cieszy się sporym zainteresowaniem kibiców, co przekłada się na ograniczoną widoczność, jeśli przybędziemy zbyt późno. Ktoś, kto jeszcze nie był na Autodromie Bemowo, powinien tu zawitać, by podziwiać przejazdy zawodników. W tym roku kierowcy będą startować na tym odcinku pojedynczo. W ubiegłych latach praktykowany był przejazd parami.

Obraz

Po emocjach na Bemowie zawodnicy wrócą znów do Rembertowa, aby tam o 11:19 rozpocząć zmagania na OS 4. Po przejeździe tego odcinka będzie ponowny serwis na Stadionie Narodowym. Zawodnicy powinni wjechać tam o 11:59 i przez 30 minut dokonywać napraw w autach. Po serwisie wszyscy ponownie ruszą na Cytadelę i Bemowo, by tam przejechać te dwie próby kolejno o godzinie 12:52 i 13:25. Godziny, które są podawane, są to godziny startu pierwszej załogi. Po szóstej próbie kończy się pierwszy etap rajdu. Ukończenie go jest przepustką na Karową, choć tak naprawdę dostanie się na nią tylko czołówka. Zazwyczaj jest to 30 najlepszych kierowców plus ewentualnie ci, którzy zostali zaproszeni na ten oes przez organizatorów.

Obraz

W tym roku nie będzie odcinka specjalnego na warszawskim Żeraniu. W ubiegłych latach był to bardzo popularny oes, lubiany przez kibiców. W latach ubiegłych była rozgrywana również próba na terenie zakładów FSO, nazwana OS Żerań FSO, lecz nie cieszyła się ona dużą frekwencją kibiców. Jej niewielka atrakcyjność była spowodowana kiepską lokalizacją, która uniemożliwiała oglądanie startujących załóg z bliska.

Wracając do klasycznej żerańskiej areny barbórkowych zmagań: bardzo ubolewam nad jej brakiem w tym roku. Był to dosyć długi odcinek jak na możliwości Barbórki, o trudnej, zmiennej nawierzchni, z bardzo ciasnymi zakrętami. Atrakcyjność próby była naprawdę wysoka, ale przede wszystkim klimat i otoczka wokół tego odcinka były mocno industrialne, o czym może świadczyć poniższe zdjęcie, zrobione przeze mnie 8 lat temu na Barbórce. [photo]4040[/photo]

Przez ostatnie kilkanaście lat odcinki specjalne Barbórki zmieniały się wielokrotnie. Co rok trasa zmieniała swój kształt. Mimo że nieraz zmiany były kosmetyczne, to jednak zawsze coś poprawiano. Jeden oes pozostawał jednak zawsze, bez wyjątku. Mowa oczywiście o Karowej.

Ulica Karowa to chyba najbardziej znana ulica w Polsce, szczególnie wśród fanów motoryzacji. Kostka brukowa, charakterystyczny ślimak, wiadukt i krawężniki, które jak głosi legenda, mają w sobie magnes, o czym przekonało się już wielu adeptów rajdowej sztuki. Tak w skrócie można opisać tę ulicę. Kryterium Karowa to coroczna arena zmagań prawdziwych mistrzów rajdowego rzemiosła. Odcinek specjalny na tej ulicy to zwieńczenie Ogólnopolskiego Kryterium Asów, jakim jest niewątpliwie Barbórka, ale także podsumowanie rajdowego sezonu i ukłon oraz podziękowania od zawodników w stronę kibiców, sponsorów, członków zespołu, mediów.

Najsłynniejszy oes w całym sezonie to możliwość pokazania się rzeszy zagorzałych sympatyków sportu samochodowego, którzy potrafią stać po kilka godzin na mrozie, aby zobaczyć dwuminutowy przejazd swojego faworyta, z którego to przejazdu i tak zobaczą tylko kilka sekund na trasie. I to jest właśnie piękne. Wszyscy w tym roku w sobotni wieczór, około godziny 18:00, stawią się na Karowej, aby dopingować swoich faworytów. Zawodnicy pojawią się tam wcześniej, pierwsze przejazdy pokazowe rozpoczną się o 17:00.

Kibice będą tak naprawdę czekać o wiele dłużej, marznąć przy bramkach wejściowych do strefy kibica rozlokowanych w różnych częściach trasy. To właśnie dla nich zjeżdżają tu największe gwiazdy sportu motorowego, nie tylko z Polski, ale też z zagranicy. Goście pokroju Tommiego Makinena, Harriego Rovanperry czy Armina Schwarza. Oni są głównym aktorami, którzy swoimi przejazdami dostarczają emocji wszystkim fanom tego sportu.[photo]4089[/photo]

Dodatkowym smaczkiem na Karowej jest niezawodny komentarz Krzysztofa Szaykowskiego, znanego rajdowego spikera, działacza Automobilklubu Rzemieślnik. "Szaya", podobnie jak ja, kocha ciocię Karową.

Miejmy nadzieję, że w tym roku Barbórka po raz kolejny przejdzie do historii jako wyjątkowa impreza i zostanie zapamiętana na długie lata. Wszelkie szczegóły dotyczące rajdu znajdziecie na oficjalnej stronie Barbórki.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)