Ile jeszcze dołożysz po zakupie samochodu

Ile jeszcze dołożysz po zakupie samochodu

Zdjęcie samochodów z Shutterstock.com / fot. Bokstaz
Zdjęcie samochodów z Shutterstock.com / fot. Bokstaz
Platforma Autokult
15.04.2015 19:00, aktualizacja: 02.10.2022 10:23

Po zakupie do warsztatu – standard, czy rzadkość? Odpowiedź daje raport firmy Motoraporter, marki świadczącej usługi doradztwa, wyszukania oraz sprawdzenia samochodów używanych na terenie całej Polski.

Informacja prasowa

W naszym kraju na 1000 mieszkańców zarejestrowanych jest 653 sztuki pojazdów. Oznacza to, że Polska przekroczyła średnią unijną, wynoszącą 484 samochody. Dominują auta osobowe, które stanowią prawie 77 proc. całego parku samochodowego. Statystycznie Polak zmienia samochód średnio co 3.5 roku, co jest niezłym wynikiem biorąc po uwagę fakt, że rzadziej zmieniamy na przykład sprzęt AGD, RTV, czy też bank w którym prowadzimy rachunek. Z czym to się wiąże?

Kilkulatki z kilkoma wadami

Wraz z wiekiem mocno maleje wartość auta. Niestety każdy kolejny rok w metryczce to też więcej usterek. W raporcie za pierwszy kwartał br. Motoraporter przedstawia, jakie inwestycje należy poczynić w perspektywie kilku lub kilkunastu miesięcy po zakupie auta.

  • Tym razem chcemy skupić przekaz na tym, co również istotne dla przyszłego właściciela pojazdu, czyli ile musi jeszcze dołożyć do auta po jego zakupie – mówi Marcin Ostrowski, Prezes Zarządu Motoraporter sp. z o.o. Pomagamy w ten sposób jeszcze precyzyjniej oszacować budżet. Oczywiście nasz klient cały czas jest informowany o tym, czy stan zużycia samochodu jest adekwatny do przebiegu, czy ma usterki lakiernicze, ale chcemy też skierować nasz przekaz na to, co po zakupie – tłumaczy Ostrowski.

Wady nie z winy właściciela

Należy zwrócić uwagę, że w przypadku napraw wymaganych po zakupie auta, większość z nich nie jest z winy właściciela. O ile przekręcony licznik jest działaniem celowym mającym na celu podniesienie wartości auta, a idealnie wyczyszczona, lśniąca komora silnika może sugerować, że sprzedający chciał coś zatuszować, o tyle są usterki, które wynikają ze sposobu eksploatacji samochodu, jego naturalnego prawa zużycia, a także procesu starzenia. Oczywiście właściciel mógłby coś z tym zrobić (np. wymienić stare opony na nowe), ale nie można posądzać go o próbę oszustwa przy sprzedaży.

– W raporcie za pierwszy kwartał 2015 roku skupiamy się na tym, co z dużym prawdopodobieństwem będzie trzeba wymienić po zakupie auta – opowiada Marcin Ostrowski.

Najczęstsze inwestycje po zakupie samochodu

Ekspert Motoraporter sprawdzając auta przed zakupem w prawie 8 na 10 przypadków zasugerował wymianę płynów, filtrów oraz paska rozrządu.

– Jeśli nie mamy twardych danych o akcjach serwisowych przed sprzedażą wówczas należy pomyśleć o wymianie powyższych elementów, które z czasem podlegają wyeksploatowaniu – mówi prezes Motoraporter sp. z o.o.

Z dużym prawdopodobieństwem (statystycznie prawie w co drugim pojeździe) należy liczyć się z wymianą elementów układu wydechowego. Część wad powstała ze względu na poruszanie się przy dużym zasoleniu w trakcie zimy. Co trzecie auto wymaga nabicia klimatyzacji specjalnym czynnikiem.

Potencjalny właściciel nowego pojazdu powinien uwzględnić ewentualny zakup nowych opon. Często – kupując auto więcej niż pięcioletnie – opony są wyeksploatowane, za stare, wyząbkowane. Statystycznie na polskich drogach auta pokonują średnio 25-30 tys. km rocznie, ogumienie ma prawo się zużyć.

Średnio w jednym na cztery pojazdy należy liczyć się z różnego rodzaju wyciekami, koniecznością sprawdzenia zbieżności kół z uwagi na nierówno zużyte opony, a także z drobnymi naprawami powłoki lakierniczej spowodowanymi zarysowaniami (parkowanie, kamień, zahaczenie o słupek itp.). Cieszy fakt, że wymiana elementów układu hamulcowego jest potrzebna rzadziej – statystycznie w co dziesiątym kupowanym pojeździe. Świadczy to o właściwym podejściu Polaków do tematu bezpiecznego użytkowania samochodu i regularnej wymiany tych podzespołów.

Obraz

Elektronika, czyli to, czego nie lubią kierowcy

Nadmiar elektroniki to w powszechnej opinii, ta część pojazdu, której wyjątkowo nie lubią kierowcy. Kolokwialnie coś piszczy, ale nie wiadomo gdzie, jedna drobna usterka i świecące się czerwone lampki kontrolne, co chwilę wyskakujące powiadomienia o konieczności wykonania jakiejś usługi (spalona żarówka, przegląd itp.). – kierowcy, którzy mają naszpikowane auta elektroniką doskonale wiedzą o czym mowa.

Jeśli chodzi o najczęstsze usterki w kontekście elektroniki, to dominuje niedziałająca klimatyzacja. W co trzecim przypadku należy zaktualizować mapy nawigacji, a w co czwartym przypadku nie działa alarm. Listę mankamentów elektroniki zamykają regulowanie foteli i szyb(odpowiednio 9% i 6%).

Obraz

Komputer prawdę Ci powie

Dziś większość usterek jesteśmy w stanie wykryć podłączając samochód do komputera. Pierwsza piątka najczęściej diagnozowanych błędów wykrytych przez komputer to: problem z systemem Air Bag, problemy z układem zasilania paliwa, wadliwe działanie modułu komfortu(odpowiedzialnego m.in. za oświetlenie wnętrza, elektrykę drzwi, szyberdach), błędy systemu ABS oraz ESP, a także błędy związane z filtrem cząstek stałych. Problemy związane z filtrem cząstek stałych mogą często wynikać z używania nieodpowiedniego lub przepracowanego oleju. Problem z układem zasilania paliwa dotyczy głównie uszkodzeń wtryskiwaczy. W szczególności to problem aut z silnikiem Diesla. Najczęstszą przyczyną awarii wtryskiwaczy jest złej jakości paliwo. Gdy kierowca zapomina o okresowej wymianie filtra, tankuje olej napędowy niepewnego pochodzenia, może spodziewać się kłopotów. Wtryskiwacze są bardzo czułe na jakość paliwa. Z czasem zaczynają się brudzić, aż całkowicie się zapchają. Uszkodzone wtryskiwacze powodują dużo silniejsze dymienie, szczególnie przy gwałtownym wciskaniu gazu. Zauważalnie zwiększa się również poziom oleju silnikowego, do którego przedostaje się paliwo. Silnik zaczyna nierówno pracować na biegu jałowym, pojawia się problem z porannym rozruchem, a samochód pali zauważalnie więcej.

Obraz

Zwracaj uwagę na detale

  • Kolejny raport Motoraporter pokazuje, że należy zwracać uwagę na detale – wyjaśnia Marcin Ostrowski. Źle nabita klimatyzacja, wyciekające płyny, czy też stan ogumienia to kilka przykładów – dodaje prezes.

Często klient zafascynowany jest całościowym obrazem interesującego go pojazdu. Przy atrakcyjnej cenie poszczególne elementy schodzą na dalszy plan. Po czasie okazuje się, że należy wymienić wtryskiwacze, kupić nowe opony, czy też rozwiązać problem filtra cząstek stałych. Wówczas atrakcyjna cena traci na aktualności, a nam zaczyna towarzyszyć złość.

Informacja prasowa

źródło: motoraporter.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)