Prywatni koncesjonariusze autostrad chcą systemu elektronicznego, ale blokuje ich rząd

Prywatni koncesjonariusze autostrad chcą systemu elektronicznego, ale blokuje ich rząd

Prywatni koncesjonariusze autostrad chcą systemu elektronicznego, ale blokuje ich rząd
Źródło zdjęć: © [Zdjęcie autostrady z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic240111091/stockphotohighwaygermanymarchfragmentsofhighspeedroadsofgermany.html?src=ZTXMOSI06RbXmf5QqxZ1Ew334)
Marcin Łobodziński
31.03.2015 11:00, aktualizacja: 02.10.2022 10:31

Elektroniczny system poboru opłat mógłby rozładować korki na autostradach, ale problemem są prywatni koncesjonariusze – takie jest stanowisko rządu. Koncesjonariusze są innego zdania.

Jesteśmy bardzo zainteresowani systemem elektronicznym. Są pewne przeszkody, ale do rozwiązania. Nie ma jednak woli ze strony resortu infrastruktury – odbija pałeczkę zarządca autostrady A4 Emil Wąsacz. Gdy koncesjonariusze pytają rządu jakie są przeszkody do wprowadzenia systemu elektronicznego, nie dostają odpowiedzi.

Prywatni koncesjonariusze polskich autostrad zaproponowali spotkanie z przedstawicielami firmy Kapsch, zarządcą systemu viaTOLL i przedstawicielami rządu. Na spotkaniu miały być przedyskutowane realne problemy z wdrożeniem systemu elektronicznego poboru opłat na autostradach. Rząd odpowiedział jedynie koncesjonariuszom. Zarządcy autostrad uzgodnili z Kapschem, że da się wprowadzić system oparty na urządzeniu viaAUTO, ale strona publiczna twierdzi, że jest to wykonalne tylko z dwoma urządzeniami pokładowymi – jedno dla odcinków prywatnych, drugie dla odcinków GDDKiA - i w dodatku trzeba zmienić prawo. Innego zdania jest strona prywatna, która jest zdania, że ministerstwo po prostu nie chce się zająć tą sprawą. Wprowadzenie systemu już w okresie wakacyjnym byłoby możliwe gdyby działania rozpoczęto w pierwotnie ustalonym planie przez minister Bieńkowską, ale temat blokuje rząd. Nawet gdyby prace rozpocząć dziś, system powstałby w ciągu roku. Zdaniem Emila Wąsacza w okresie przedwyborczym nie jest realne, by rząd podjął jakiekolwiek próby rozwiązania korków na autostradach.

Zdaniem Emila Wąsacza problem z wyjazdami nad morze będzie dokładnie taki sam jak w zeszłym roku, a ratowanie sytuacji podnoszeniem bramek wydaje się rozwiązaniem śmiesznym. Zarządcy autostrad będą żądali zwrotów od rządu, czyli płacić będą wszyscy, również osoby nie korzystające z autostrad.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)