Rajd Szwecji 2015 - Ogier wygrywa po raz drugi w karierze

15.02.2015 10:29, aktualizacja: 02.10.2022 11:09

Rajd Szwecji miał być kolejnym, w którym wygra Sébastien Ogier lub Jari-Matti Latvala, ale już od połowy stał się niesamowitym widowiskiem. Aż trzech kierowców do samego końca walczyło o zwycięstwo. Ostatecznie rajd wygrał Sébastien Ogier, po raz drugi w karierze.

Rajd rozpoczął się dokładnie tak, jak miał się rozpocząć, czyli od trójki Volkswagena na czele. Nie licząc krótkiego superoesu w czwartek i pierwszej piątkowej próby, aż do OS8 klasyfikacja wyglądała następująco: Ogier, Latvala, Mikkelsen. Za plecami kierowców niemieckiego zespołu Mads Østberg raczej bronił się przed atakami Thierry’ego Neuville’a niż próbował wyrwać Mikkelsenowi trzecie miejsce.

Wszystko zmieniło się, a rajd rozpoczął się od nowa na odcinku nr 9 o nazwie Torsby 2. To tutaj Sébastien Ogier i Jari-Matti Latvala popełnili błędy tracąc pozycje. O ile Francuzowi uciekło jedynie 39 sekund, to już ponad 8,5-minutowa strata Latvali przekreśliła jego szanse na dobry wynik. Odcinek padł łupem Neuville’a, który przejął po Østbergu drugą pozycję, a na pierwszą wskoczył Andreas Mikkelsen. Ogier spadł na czwarte miejsce za Østberga ze stratą do lidera wynoszącą jedynie 26,1 s. Rozpoczął się pierwszy, naprawdę poważny egzamin dla trzeciego kierowcy Volkswagena, który w tym rajdzie korzystał ze starszej specyfikacji Polo WRC.

Do pechowców pierwszego dnia zapisał się niestety Robert Kubica, który jechał naprawdę solidnie aż do OS7. To tutaj rozleciał się układ napędowy i do dyspozycji pozostał tylko napęd na przednią oś. Polska załoga straciła bardzo dużo czasu i z 8. pozycji spadła na odległą, 22. Lepiej wiodło się Michałowi Sołowowowi, który na koniec dnia zajmował 14. miejsce.

Sobota miała dać odpowiedź na pytanie: Czy Andreas Mikkelsen jest w stanie rywalizować z Sébastienem Ogierem i czy można go uznać za najwyższej klasy zawodnika WRC? Podczas pierwszej pętli Ogier wygrał trzy z czterech odcinków odbierając drugie miejsce Neuville’owi i zbliżając się na 1,7 s do Mikkelsena. Młody Norweg nie ustrzegł się kilku błędów, kosztujących go niezwykle cenne sekundy.

Druga pętla rozpoczęła się korzystnie dla lidera. Ogier pojechał słabo i stracił 14 sekund, a oes wygrał Neuville. Belg nie tylko odebrał drugie miejsce Ogierowi, ale też stał się realnym zagrożeniem dla Mikkelsena. Kolejne próby padły łupem Krisa Meeke’a, Roberta Kubicy i ponownie Neuville’a, który dzień zakończył na pierwszym miejscu w rajdzie. Mikkelsen tracił tylko 1,5 s, a Ogier 9,6 s. W cieniu pierwszej trójki wciąż jechał Mads Østberg (+53,4 s) przed Ottem Tänakiem i Haydenem Paddonem.

Dzisiejszy dzień to tylko trzy odcinki specjalne, ale w tym rajdzie może zdarzyć się dosłownie wszystko. Aż trzech kierowców ma realne szanse na zwycięstwo. Dzień otworzył Sébastien Ogier wygrywając o 1,3 s z Mikkelsenem i 6,6 z Neuvillem, ale to nie wystarczyło na zmianę pozycji. Za to Mikkelsen znów został liderem. Drugą próbę wygrał Latvala przed Ogierem, Mikkelsenem i Neuvillem, co przed ostatnim odcinkiem rajdu (Power Stage) ustawiło pretendentów do zwycięstwa w Szwecji w następującej kolejności: Mikkelsen +3 s Ogier +1,6 Neuville. Kierowców dzieli niecałe 5 sekund, a o godzinie 12:08 rozpocznie się niespełna 16-kilometrowy odcinek specjalny, na którego oglądanie na żywo zapraszamy na platformę WRC lub Polsat Sport Extra.

[aktualizacja 15 lutego]

Sébastien Ogier nokautując Thierry’ego Neuville’a na ostatnim odcinku Power Stage, został zwycięzcą Rajdu Szwecji i po raz drugi z rzędu tryumfuje w tym roku. Andreas Mikkelsen na tej próbie popełnił kolejny błąd z wielu w tym rajdzie i na kilkanaście sekund zakopał się w zaspie. Norweg stracił nie tylko zwycięstwo, ale także drugie miejsce w Szwecji.

Robert Kubica uzyskał na Power Stage 7. czas. Ostatecznie zakończył rywalizację w Szwecji na 20. miejscu. Na przedostatnim oesie odpadł Michał Sołowow. Polakom uciekło 12. miejsce w rajdzie. Jarosław Kołtun startujący w WRC2 zajął 24. miejsce i 7. w swojej klasie.