Elektryczne ogrzewanie postojowe – sposób na ciepły poranek
Nie oszukujmy się, zima to nie jest czas kierowców, chyba że jesteście posiadaczami mocnego czteronapędowca i macie gdzie nim poszaleć. Jednak nawet wtedy poranne wejście do samochodu bywa koszmarem. I to nie tylko dla nas, ale także dla naszego czterokołowego kumpla – tak, jemu też jest zimno i nie bardzo lubi kręcić silnikiem gdy olej dopiero dopływa do wszystkich jego zakamarków.
18.12.2014 | aktual.: 30.03.2023 11:51
Jak można to zmienić?
Sposobem znanym od lat są niezależne układy ogrzewania postojowego. Pozwalają zapomnieć o zimnie, bo od początku z nawiewów leci ciepłe powietrze, a silnik jest już rozgrzany i gotowy do jazdy. Sąsiedzi zazdroszczą braku skrobania szyb i wszystko jest pięknie, gdyby nie ta cena. To jedne z najdroższych opcji przy zakupie nowego pojazdu (jeśli są w ogóle oferowane), a dla wielu aut używanych koszt doposażenia pojazdu w niezależne ogrzewanie postojowe potrafi podwoić ich wartość. To sprawia, że takie rozwiązanie jest w samochodach rzadkością.
Istnieje jednak inny sposób, który potrafi w tańszy sposób rozwiązać zimowe problemy. Mowa o ogrzewaniu elektrycznym, które zamienia doprowadzoną do samochodu energię elektryczną na ciepło zapewniające komfortową i bezpieczną podróż. Niestety konieczność podłączenia auta do prądu ogranicza sens stosowania takiego ogrzewania właściwie jedynie do aut parkujących w domach jednorodzinnych oraz do aut stacjonujących zazwyczaj w tym samym miejscu, które powinny być w ciągłej gotowości do pracy (np. firmy spedycyjne czy pogotowie ratunkowe).
W krajach dalekiej północy
Nieco inaczej jest np. w krajach skandynawskich, gdzie coraz popularniejsze auta elektryczne wymusiły powstanie odpowiedniej infrastruktury, która może zostać użyta również na potrzeby podłączenia ogrzewania postojowego. Być może kiedyś i w Polsce dożyjemy czasów, kiedy pod marketem czy na każdym większym parkingu każde miejsce będzie miało swoje gniazdko elektryczne i wszędzie będzie można skorzystać również z elektrycznego ogrzewania postojowego.
To rozwiązanie samo w sobie ma wiele zalet. Przede wszystkim jest znacznie prostsze i tańsze od klasycznego odpowiednika. Podstawowym komponentem jest grzałka elektryczna umieszczana najczęściej w bloku silnika. Do jej umieszczenia zazwyczaj wykorzystywane są otwory technologiczne. Gdy to niemożliwe, wykorzystuje się inne pomysły. Do najczęściej używanych zaliczyć można montaż grzałek na przewodach układu chłodzenia, a niekiedy wykorzystać można miskę olejową (gdy jest aluminiowa).
W taki sposób montuje się grzałkę np. w silnikach HDI, czy w autach chłodzonych powietrzem. W ostateczności nakleja się ją na kadłub silnika przy użyciu pasty termoprzewodzącej. Sposób montażu nie zależy od firmy montującej, a jest ściśle określony przez producenta ogrzewania. Chodzi o to, by ograniczyć fantazję montażystów i zastosować najlepsze i przetestowane rozwiązanie, dostosowane do danego silnika i niepowodujące jego uszkodzenia.
Układy ogrzewania elektrycznego to wiązki i urządzenia, które nie powodują ingerencji w układzie elektrycznym samochodu – nie trzeba lutować przewodów, a do montażu wykorzystywane są zazwyczaj już istniejące otwory montażowe i tylko w specyficznych przypadkach konieczne jest wiercenie nowych. Dzięki temu ograniczone jest ryzyko utraty gwarancji na pojazd.
Grzałka to nie wszystko!
Układ można oczywiście rozbudować, ale już sama grzałka stanowi znaczne ułatwienie. Podgrzany silnik to łatwiejszy rozruch oraz możliwość włączenia w pełni działającego standardowego ogrzewania, z którego od początku poleci rozgrzane powietrze. Typowe rozwiązania potrafią podnieść temperaturę silnika do około 50 stopni powyżej temperatury otoczenia. Silnik nie jest rozgrzany do temperatury roboczej, ale wystarczająco ciepły, by rozruch był łatwy i aby szybko osiągnął właściwą temperaturę pracy. Postojowe ogrzewanie elektryczne pozwala zwiększyć trwałość takiego silnika, który zużywa się najbardziej właśnie podczas zimnego rozruchu.
Pomimo kosztu związanego z poborem energii jest to rozwiązanie korzystne dla portfela, bo ogranicza zużycie paliwa po rozruchu. Im więcej rozruchów na zimno, tym zysk ze stosowania ogrzewania elektrycznego jest większy. Przeciętnie jest to 0,2 – 0,5 litra na 100 km. Mniejsza jest także emisja spalin. Należy pamiętać, że przy zimnym rozruchu emisja szkodliwych substancji (zwłaszcza tlenków azotu) jest zwiększona, a wstępne podgrzanie silnika pozwala na redukcję zanieczyszczeń w spalinach o 60-80%.
Nie ma przeciwskazań, aby takie podgrzewanie działało w sposób ciągły – tak używane jest właśnie w stacjach pogotowia ratunkowego, kiedy nie można dokładnie przewidzieć momentu rozruchu pojazdu.
Dla osób, które potrzebują ciepła w kabinie już po otwarciu drzwi istnieje możliwość zainstalowania dodatkowego ogrzewania wnętrza. Pozwala w kilka-kilkanaście minut (w zależności od wielkości auta) rozgrzać kabinę. Bez problemu można uzyskać temperaturę na poziomie 20 stopni. To wystarcza by roztopić śnieg i lód zalegający na szybach i karoserii pojazdu. Nagrzewnica wbudowana jest w układy samochodu tak, aby możliwy był swobodny wlot i wylot powietrza – w wielu modelach montuje się ją w przestrzeni pod deską rozdzielczą po stronie pasażera.
DEFA WarmUp E
Kolejnym elementem, o który można rozbudować układ, to ładowarka akumulatora. To jedyny aspekt, w którym ogrzewanie elektryczne przewyższa rozwiązanie z ogrzewaniem niezależnym. Ładowarka akumulatora podczas każdego postoju doprowadza baterię do stanu pełnego naładowania oraz monitoruje jego stan.
Ciepło na życzenie
To, co najbardziej użyteczne w dodatkowych opcjach proponowanych przez firmy instalujące postojowe ogrzewanie elektryczne, to możliwość zdalnego sterowania, które działa analogicznie jak systemy zdalnego sterowania w ogrzewaniu postojowym. Istnieje tutaj kilka rozwiązań, wśród których najprostszym i najtańszym jest zwykły programator czasowy w postaci zegara. Co ważne, użytkownik ustawia nie godzinę włączenia, a moment, w którym auto ma być gotowe do ciepłej podróży. Układ sterowania jest na tyle sprytny, że uwzględnia warunki zewnętrzne i ustawia czas włączenia i moc działania elektrycznego ogrzewania postojowego.
Niestety wymaga to przewidzenia, kiedy samochód będzie powtórnie uruchamiany. Dlatego znacznie większym powodzeniem cieszą się piloty sterujące. Ich zasięg pozwala na swobodne sterowanie samochodem zaparkowanym nawet kilometr dalej, a co zmyślniejsze z nich potrafią wysłać potwierdzenie odebrania polecenia. Wtedy wystarczy odrobinę wcześniej powiadomić pilotem układ sterujący. Można również ustawić cały grafik uruchomień i modyfikować go na bieżąco.
Warto zainstalować także gniazdo Plug&play, które pozwala łatwo dołączać prąd do wbudowanego (np. w przedni zderzak) układu. Dzięki temu zwiększa się łatwość korzystania z rozwiązania i nie trzeba opasać auta sznurem przewodów prowadzących pod silnik.
Jak z eksploatacją i trwałością takich układów? U nas jest to rzadko wykorzystywana technologia, ale takie rozwiązania są bardzo popularne w Skandynawii i przez to dostosowane do trudnych warunków atmosferycznych. Ich trwałość jest wysoka - firmy produkujące mają wieloletnie doświadczenie i jedynych nieprawidłowości należy doszukiwać się w nieprawidłowym montażu (np. przy grzałkach przepływowych stosowanych w układzie chłodzenia). W krajach północy często elektryczne ogrzewanie postojowe najpopularniejszych firm oferowane jest w salonie sprzedaży podczas kupna nowego pojazdu.
Koszty
Koszt samej grzałki silnika jest zazwyczaj niewysoki i dopiero rozbudowa systemu o kolejne funkcjonalności powoduje zwiększenie kosztów. W tabeli poniżej prezentowane jest zestawienie cen układów firmy DEFA do Astry III OPC. Zestawy są na tyle uniwersalne, że praktycznie identyczny zestaw, różniący się jedynie grzałką silnika stosuje się w Volvo V70 D5 AWD (wtedy koszt grzałki i przewodów to 343 zł). Należy jednak pamiętać, że to dopiero cena podzespołów i należy do niej doliczyć koszt montażu. Ten zależy już od indywidualnej wyceny firmy montażowej i zakresu prac. Zazwyczaj jest to około kilkaset złotych.
Zestawy można bez problemu zamówić w Polsce za pośrednictwem firm specjalistycznych lub zakupić w hurtowniach z częściami motoryzacyjnymi.