Każdy z nas zapewne w dzieciństwie miał do czynienia z samochodzikami, które napędzało się siłą własnych nóg, pedałując niczym na rowerze. Sam kiedyś miałem takiego, jednakże moja motoryzacyjna pasja sprawiła, że chcąc je "przytuningować", sprawiłem, że nie nadawało się do jazdy.
Każdy z nas zapewne w dzieciństwie miał do czynienia z samochodzikami, które napędzało się siłą własnych nóg, pedałując niczym na rowerze. Sam kiedyś miałem takiego, jednakże moja motoryzacyjna pasja sprawiła, że chcąc je "przytuningować", sprawiłem, że nie nadawało się do jazdy.
Jak widać na załączonym obrazku, zamiłowanie do aut na pedały przetrwało u niektórych przez lata. Jakiś dowcipniś postanowił zrobić Lamborghini Countach z przewodów. Co ciekawe auto działa, ma miejsca dla dwóch osób i nieźle wygląda. Na pewno na koniec świata się nim nie dojedzie, ale jeśli chodzi o "paliwo" i ekologiczność to nie ma sobie równych.
Autorom gratuluję pomysłu i wykonania. Zapewne nie łatwo było to wszystko utrzymać w kupie, a co dopiero sprawić, aby się poruszało...
Źródło: woostercollective
