12 dni w warszawskim korku - jesteśmy na 4. miejscu w Europie
Firma TomTom opublikowała coroczne badania związane z utrudnieniami ruchu w dużych miastach. Okazuje się, że warszawiacy spędzają rocznie w korkach 12 dni.
Firma TomTom już po raz czwarty opublikowała wyniki raportu Traffic Index, dotyczącego zatłoczenia w największych miastach Europy. Warszawa jest na czwartym miejscu na liście najbardziej zatłoczonych miast na Starym Kontynencie. Pierwsze miejsce zajmuje Moskwa, zaraz za nią są Stambuł i Petersburg. Warszawa otwiera więc listę miast należących do tzw. Europy Zachodniej.
Według raportu zatłoczenie w Warszawie wynosi 39 procent. Oznacza to, że czas przejazdu przez warszawskie ulice jest o 39 procent dłuższy ze względu na zatłoczenie ulic. W stolicy naszych zachodnich sąsiadów zatłoczenie wynosi 27 procent. Mowa o średnim dziennym zakorkowaniu. Najgorzej jest w Warszawie rano (71 procent) i wieczorem (75 procent) oraz we wtorki rano i piątek po południu. Najtrudniejszym dla kierowców dniem ubiegłego roku był 6 grudnia. W porównaniu z raportem z roku 2012 poziom zakorkowania w Warszawie spadł o 3 procent.
Powodem warszawskich korków jest nie tylko stan obecnych dróg i budowa nowych, ale też moda na posiadanie samochodu. W przeciwieństwie do naszych zachodnich sąsiadów liczba aut prywatnych mieszkańców dużych miast wzrosła. Na Zachodzie osoby jadące do pracy przesiadają się do komunikacji miejskiej. Kolejne przyczyny to nieumiejętna jazda powodująca blokowanie skrzyżowań, nieumiejętność korzystania z rond i zbyt późne ruszanie po zapaleniu się zielonego światła.