Według Jacka Mnicha, naczelnika mazowieckiej drogówki, kierowców łamiących przepisy należy surowo karać, zamiast rozpieszczać pouczeniami. Podobno policja ma skończyć z pobłażaniem piratom drogowym.
Pouczenia nic nie dają według Jacka Mnicha, naczelnika mazowieckiej drogówki. Dlatego też drogówka dostała nakaz karania kierowców mandatami. Z dziennikarzami „Echa Dnia” skontaktował się pragnący zachować anonimowość radomski policjant, który twierdzi, że jest odgórny zakaz stosowania pouczeń. Istnieje nawet groźba sankcji względem policjantów dającym pouczenia.
Polityka kierownictwa drogówki się zmienia, ponieważ kilkanaście tysięcy pouczeń nałożonych na kierowców w ogóle nie zmienia ich stosunku do prawa o ruchu drogowym. Tymczasem Polacy wyjeżdżający za granicę od razu po opuszczeniu terytorium kraju zaczynają jeździć przepisowo. Boją się bardzo wysokich mandatów i problemów z kontrolą drogową, zwłaszcza w krajach zachodnich i Południa. Oznacza to, że system surowego karania działa.
Jeśli sytuacja na naszych drogach zmieni się na lepszą, wtedy będzie można pomyśleć o zmianie systemu karania na łagodniejszy.