Dwukrotny mistrz wyścigów World Superbike - James Toselnad miał poważny wypadek. Na torze w Sepang przy prędkości ponad 200 km/h sportowiec miał wypadek i cudem uniknął poważnej kontuzji. Mimo ogromnego bólu ręki i nogi kontynuował ściganie się, a następnie udał się do kliniki na leczenie obrażeń.
Dwukrotny mistrz wyścigów World Superbike - James Toselnad miał poważny wypadek. Na torze w Sepang przy prędkości ponad 200 km/h sportowiec miał wypadek i cudem uniknął poważnej kontuzji. Mimo ogromnego bólu ręki i nogi kontynuował ściganie się, a następnie udał się do kliniki na leczenie obrażeń.
James Toseland jest znanym i lubianym przez fanów sportowcem teamu Tech 3 Yamaha. Dwukrotnie zwyciężał w World Superbike. Na torze w Sepang przy prędkości rzędu 200 km/h młody motocyklista miał poważny wypadek. Zważywszy na prędkość cudem uniknął poważnych obrażeń. Kontuzji doznała jego ręka i noga.
Po nocy spędzonej w hotelu w Kula Lumpur, Toseland zdecydował się na kontynuowanie wyścigów. Niestety ból szybko dał o sobie znać, a osiągne czasy (2.04.597 na 36 lapie) informowały, że coś jest nie tak. Został on odwieziony do Clinica Mobile, gdzie przejdzie leczenie.
- Wczoraj było naprawdę ciężko - tłumaczy James. - *Liczę, że jutro będę zdolny do prowadzenia motocykla. Nie zamierzałem się przemęczać na torze, ale okazało się, że każdy ruch reką wywołuje agonię. Poprosiłem, żeby coś z tym zrobiono, bo wiedziałem, że nie dam rady się ścigać w takim stanie. Nie mogłem skręcić do końca podczas pokonywania zakrętów. *
Toseland zapowiedział, że powróci na tor Sepang trzeciego i ostatniego dnia wyścigów.