Problematyczna nowa akcyza...

Problematyczna nowa akcyza...

Problematyczna nowa akcyza...
Michal Grygier
17.03.2009 11:00, aktualizacja: 02.10.2022 16:59

Opóźnienia z wydawaniem zaświadczeń wymaganych przez nowe przepisy powodują liczne problemy. Między innymi takie, że właściciele nowych aut nie są w stanie ich zarejestrować!

Problematycznym zaświadczeniem jest potwierdzeniem wniesienia opłaty akcyzowej. Do tej pory informacja o zapłaconym podatku akcyzowym od nowych aut znajdowała się na fakturze VAT. Od marca, kiedy w życie weszła nowa ustawa, informację o zapłaconej akcyzie podaje się na osobnym, specjalnym formularzu. A do wydawania tego zaświadczenia jest upoważnionych dużo mniej urzędów celnych niż do tej pory. A ponieważ rząd nie skierował dodatkowych urzędników do nowych zajęć, to celnicy po prostu nie mogą sobie poradzić z nagłym nawałem pracy, jak się na nich zwalił.

Najgorzej jest podobno w Warszawie, gdzie obsługuje się formalności związane ze sprzedażą ok. 10-15 proc. wszystkich nowych aut w kraju. - Zaświadczenia o zapłacie podatku od nowych aut wydaje teraz ten sam urząd celny, który wystawia także zaświadczenia o zapłacie akcyzy od używanych samochodów. I oni po prostu toną w papierach: w ciągu dwóch tygodni dostali 20 tys. wniosków - relacjonuje Przemysł Byszewski, rzecznik polskiego przedstawicielstwa General Motors. Przedstawicielstwo GM oddelegowało do urzędu specjalnego pracownika, który na miejscu podpisuje około 700 wniosków dziennie.

  • Do zmiany przepisów jedne urzędy przygotowały się lepiej, a inne gorzej - uważa rzecznik Ministerstwa Finansów Witold Lisicki.

Nowa ustawa o podatku akcyzowym ułatwia życie firmom, które handlują używanymi autami z importu. Do tej pory musiały one płacić akcyzę przy każdej transakcji, po raz pierwszy po rejestracji sprowadzanego auta, a potem sprzedając go kierowcy w Polsce. Teraz płacą podatek tylko raz. Eksperci uważają, że nie wpłynie to jednak znacząco na spadek cen używanych aut z importu. - Firmy omijały ten przepis, wstawiając np. niezarejestrowane auto do komisów. A podatek płacił dopiero kierowca, który kupował takie auto i je rejestrował - mówi Wojciech Drzewiecki z Samaru.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)