Ekstraklasa – Carlsson CLS 63 AMG CK 63 RS Santa Edition (2012)

Mamy dopiero połowę stycznia, a już niektóre firmy tuningowe zapowiadają, co zamierzają pokazać na salonie samochodowym w Genewie w marcu. Jedną z nich jest Carlsson specjalizujący się w tuningu Mercedesów. Niemcy w Szwajcarii zamierzają przedstawić specjalną wersję modelu CLS 63 AMG CK 63 RS.

Olgierd Lachowski

17.01.2012 | aktual.: 07.10.2022 18:53

Jeśli odnosicie wrażenie, że już takiego Carlssona widzieliście na łamach Autokultu, to dobrze Wam się zdaje. Pisałem już o nim we wrześniu zeszłego roku.

W środowisku tuningowym, szczególnie wśród tych poważniejszych na rynku firm, pojawia się zjawisko serii limitowanych. To taki odpowiednik tego, co nieraz oferują producenci. Różnica jest jednak taka, że seria limitowana produkowanego masowo samochodu zwykle ogranicza się do kilkuset lub nawet kilku tysięcy sztuk, natomiast u tunerów „limitowany” oznacza taki, który zostanie zbudowany zwykle w liczbie nie większej niż 10-15 egzemplarzy (rzadko więcej niż 30).

Dlaczego o tym piszę? Bo edycja Santa w modelu CLS 63 AMG to u Carlssona seria specjalna – limitowana. Tyle że nie wiadomo, do ilu pojazdów jest ona ograniczona. Ale mniejsza o to, lepiej sprawdzić, czym ten wóz różni się od „zwykłego” CLS 63 AMG CK 63 RS.

A wyróżnia się tapicerką wykonaną ze skóry nappa w kolorze czerwonym o nazwie Santa Red, pikowaną białymi nićmi. Z kolei różnego rodzaju mniejsze elementy niewykonane ze skóry mają kolor biały. Należą do nich m.in. obwódki dywaników oraz kompozytowe wstawki na desce rozdzielczej i drzwiach. Carlsson zainstalował też zestaw audio, ale nie podał żadnych informacji na jego temat.

Nadwozie, podobnie jak szwy na skórze, jest białe. Ale nie jest to taka zwykła biel, tylko limitowany kolor o perłowym połysku, nazwany Diamond Bright White Metallic. Co prawda karoseria też została nieco zmieniona w stosunku do bazowego samochodu, ale odpowiada zwykłemu Carlssonowi CK 63 RS.

Z przodu tuner dołożył niewielki spojler, natomiast z tyłu znalazło się miejsce na imitację dyfuzora oraz listwę na klapie bagażnika. Elementy te wykonano z włókna węglowego i częściowo pomalowano w kolorze nadwozia.

Auto jeździ na ultralekkich 20-calowych felgach 1/10 Brilliant Edition. Przednie mają szerokość 8,5 cala, a te zamontowane z tyłu są o jeden cal szersze. Za kontakt pojazdu z asfaltem odpowiadają opony o rozmiarach 255/30 R 20 z przodu oraz 305/25 R 20 z tyłu.

Żeby uczynić Mercedesa atrakcyjniejszego wizualnie, z przodu wymieniono fabryczne sprężyny na ich odpowiedniki krótsze o 30 mm.

Carlsson zmodyfikował także jednostkę napędową, która zresztą już jako seryjna maszyna do słabych nie należy. Jest to silnik V8 o cylindrach ustawionych względem siebie pod kątem prostym, które mają łączną objętość skokową 5,5 l. Nowy motor M157 zastąpił starszy – większy, ale słabszy silnik M156, montowany do tej pory np. w Mercedesie C 63 AMG.

Nowsza konstrukcja dużą moc osiąga m.in. dzięki bezpośredniemu wtryskowi paliwa i dwóm turbosprężarkom. Z pakietem Performance ta jednostka napędowa rozwija moc maksymalną 557 KM przy 5750 obr./min i moment obrotowy 800 Nm w przedziale od 2000 do 4500 obr./min.

Wymiana układu wydechowego na sportowy, wyposażony w konwertery katalityczne i tłumiki o zmniejszonych oporach przepływu gazów, a także nowy sterownik silnika, który zapewne zwiększył ciśnienie doładowania, sprawiły, że auto ma moc większą o prawie 100 KM. Dokładnie wygląda to następująco: moc maksymalna wynosi 652 KM (o 3 KM od starszej wersji) przy 5750 obr./min, a moment obrotowy równe 1000 Nm (aż o 100 Nm od starszego CK 63 RS) w zakresie 2000-4500 obr./min.

Carlsson informuje, że podkręcony silnik dał możliwość skrócenia czasu sprintu do setki z 4,30 s do 4,10 s. O prędkości maksymalnej firma tuningowa nie wspomina, ale można przypuszczać, że oscyluje ona wokół 320-330 km/h.