Ford Flex (2013) z nową twarzą i mocniejszym sercem
Modernizacja jest ostatnią szansą dla tego samochodu. Patrząc na pierwsze zdjęcia, wydaje się, że może być to szansa w pełni wykorzystana.
09.11.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:34
Ford Flex to crossover sprzedawany wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz na Środkowym Wschodzie. Wielu spodziewało się rychłego zaprzestania jego produkcji z powodu słabych wyników sprzedaży. Tymczasem Ford najwyraźniej wierzy w swoją konstrukcję, czego dowodem jest właśnie facelifting modelu. I nie są to zmiany kosmetyczne, ale dość radykalne.
Ford chciał zaakcentować to, że Flex kierowany jest do zupełnie innej grupy odbiorców niż Explorer. Obydwa są dużymi samochodami rodzinnymi, które pomieszczą 7 osób. Flex to jednak propozycja dla indywidualistów, którzy lubią niekonwencjonalne rozwiązania - głównie niebanalną stylistykę, która po zmianach jest jeszcze ciekawsza.
W modelu 2013 przeprojektowano cały przód. Pojawił się całkowicie nowy grill, zmieniono klosze lamp i zniknął znaczek Forda. Zamiast niego jest ogromny napis FLEX. Czy projektanci świadomie nawiązali do Land Rovera? Pewnie tak, i wyszło to autu zdecydowanie na dobre. Mniej zmian jest z tyłu nadwozia - w oczy rzuca się jedynie pomniejszony i przesunięty na prawo znaczek Forda oraz montowane standardowo dwie końcówki wydechu. Do oferty dołączono również nowe wzory felg i nowe kolory lakierów.
We wnętrzu po zmianach jest zdecydowanie nowocześniej. W panelu centralnym znajduje się 8-calowy ekran sprzężony z multimedialnym systemem MyFord Touch. Oprócz tego po obu bokach prędkościomierza zamontowano 4,2-calowe ekrany. W skrócie: jest świeżo i ciekawie.
Pod maskę Flexa trafi jeden z dwóch silników V6. Słabszy silnik o pojemności 3,5 l rozwija teraz 285 KM. Jest on wzmocniony o 23 KM w stosunku do wersji sprzed modyfikacji. Według producenta ma też być bardziej ekonomiczny. Mocniejsza jednostka o oznaczeniu Ecoboost ma taką samą pojemność (3,5 l), ale dzięki doładowaniu osiąga aż 355 KM.
Do Flexa będzie można dokupić pakiet stylistyczny obejmujący 20-calowe felgi aluminiowe, dach i lusterka lakierowane na wybrany kolor, skórzaną tapicerkę i inne pomniejsze zmiany stylistyczne.
Wszystkie te modyfikacje faktycznie sprawiły, że Ford Flex stał się stylowym crossoverem. Trochę szkoda, że tego kolosa nie będzie można kupić w Polsce ani nigdzie w Europie. Z drugiej strony na Starym Kontynencie na pewno nie cieszyłby się dużą popularnością. Chociaż, gdyby pod maską znalazł się silnik Diesla?
Źródło: Carscoop