Mercedes, Ferrari, Sauber i Red Bull - testy w Barcelonie

Mercedes, Ferrari, Sauber i Red Bull - testy w Barcelonie

foto: Lotus Renault
foto: Lotus Renault
Bartosz Pokrzywiński
12.03.2011 18:00, aktualizacja: 07.10.2022 17:28

Gdyby nie problemy polityczne w Bahrajnie, bylibyśmy właśnie po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej do pierwszego w tym sezonie wyścigu. Jednak po decyzji FIA, która postąpiła bardzo odpowiedzialnie przekładając GP Bahrajnu, zespoły miały okazję odbyć jeszcze jedną rundę testów przedsezonowych. Jak było w Barcelonie?

Gdyby nie problemy polityczne w Bahrajnie, bylibyśmy właśnie po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej do pierwszego w tym sezonie wyścigu. Jednak po decyzji FIA, która postąpiła bardzo odpowiedzialnie przekładając GP Bahrajnu, zespoły miały okazję odbyć jeszcze jedną rundę testów przedsezonowych. Jak było w Barcelonie?

Jeżeli ktoś jest na tyle odważny, by obstawiać formy zespołów na podstawie testów, to na pewno największą uwagę zwróci na ich ostatnią rundę. Przez ostatnie dni testów na torze pod Barceloną, niemal wszystkie zespoły mogły wprowadzać finalne poprawki przed rozpoczęciem sezonu. Niestety nie udało się to teamowi HRT, bowiem ekipa dopiero co zaprezentowała swój bolid, który pierwszy raz wyjedzie na tor dopiero w Australii. Czysta improwizacja.

Gdyby trzeba było wskazać tegorocznego lidera, prawdopodobnie większość widzów wskazałaby na Red Bulla. Kierowcy mistrzowskiego zespołu są pewni siebie, a w Barcelonie, drugiego dnia testów udało im się wycisnąć czas 1:21,865.

Oprócz czerwonych byków jedynie trzy zespoły zeszły poniżej 1 minuty i 22 sekund. Był to Sauber, w którym Perez popisał się czasem 1:21,761, Ferrari z czasem 1:21,614 wykręconym przez Fernando Alonso oraz Mercedes. Obok Saubera, srebrne strzały są chyba największym zaskoczeniem.

Jeszcze niedawno kierowcy niemieckiego zespołu mówili o sekundowej stracie do rywali, tymczasem wczoraj Nico Rosberg wycisnął z auta 1:21,788, a Michael Schumacher pokonał okrążenie toru Catalunya ustanawiając najlepszy czas tych testów - 1:21,249.

Pytanie tylko kto jeździł z jaką ilością paliwa i na ile procent swoich możliwości. Koniec gdybania, do pierwszego weekendu w Australii pozostały dwa tygodnie. Czas rozpocząć odliczanie, zapowiada się zacięta walka.

Źródło: F1.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Dzień Red Bulla w Barcelonie
Dzień Red Bulla w Barcelonie
Marcin Łobodziński
Kubica i Ferrari - co teraz?
Kubica i Ferrari - co teraz?
Bartosz Pokrzywiński
Massa zostaje w Ferrari
Massa zostaje w Ferrari
Mateusz Gajewski
Komentarze (0)