Gdy pierwszy raz usłyszałem nazwę Amarok to skojarzyła mi się ona z futurystycznym, koncepcyjnym samochodem, który z prawdziwym światem może nie mieć zbyt wiele wspólnego. Jak się następnie okazało moja zbyt bujna wyobraźnia znów płatała mi figle - Amarok to nic innego jak nowy pickup Volkswagena, którego sprzedaż rozpocznie się już wiosną 2010.
Gdy pierwszy raz usłyszałem nazwę Amarok to skojarzyła mi się ona z futurystycznym, koncepcyjnym samochodem, który z prawdziwym światem może nie mieć zbyt wiele wspólnego. Jak się następnie okazało moja zbyt bujna wyobraźnia znów płatała mi figle - Amarok to nic innego jak nowy pickup Volkswagena, którego sprzedaż rozpocznie się już wiosną 2010.
Wg. języka żyjących w północnej Kanadzie i na Grenlandii Inuitów, Amarok oznacza wilk. Eskimosi uważają to zwierze za króla pustkowia, który jednocześnie symbolizuje siłę, wytrzymałość oraz niezawodność i dominację. Volkswagen celowo więc wybrał taką nazwę, co zapewne pomoże mu w kampanii marketingowej. Samochód przeznaczony jest głównie na rynki Brazylii i Argentyny. W krajach tych pickupów używa się najczęściej jako samochodów weekendowych, jednak osoby korzystające z tego typu pojazdów potrafią także docenić przydatność do jazdy w terenie.
Ta nazwa doskonale pasuje do cech naszego pickupa, który będzie wyznaczał nowe standardy w swojej klasie. Z najwyższą starannością wybraliśmy nazwę, która będzie brzmiała tak samo na całym świecie. Amarok ma budzić pozytywne skojarzenia na wszystkich ważnych rynkach i od samego początku wykazywać swoją przewagę nad obecną konkurencją – opowiada Stephan Schaller, rzecznik Zarządu marki Volkswagen Samochody Użytkowe.[block position="inside"]9955[/block]
Źródło: Moto Target
