Firma Westfield Sportscars zapowiedziała plan dołączenia do grona rasowych producentów oferujących sportowe auta o napędzie elektrycznym. Pierwszy tego typu model jest już testowany i będzie się nazywać - iRACER.
Jednak historia jest nieco szersza. Chodzi bowiem o przynależność do pierwszej na świecie "zielonej" serii wyścigowej - EV Cup. Czytaj ekologicznej. Moc otrzymywana jest z baterii litowo-jonowych, cała konstrukcja jest oczywiście bardzo lekka. Dla poprawienia właściwości jezdnych, ponad połowa ciężkich przecież baterii (100kg) schowana jest pod podłogą.
Moc z baterii wędruje do dwóch silników elektrycznych o mocy 107 KM oraz 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Masa własna wynosi 600 kg. To wszystko pozwala na przyspieszenie do pierwszej setki w czasie poniżej 5 sekund, a prędkość maksymalna wynosi około 170 km/h.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, iRACER będzie w stanie przejechać na jednym ładowaniu jakieś 55 mil.
Jak sądzicie, czy będzie taki czas, kiedy to bolidy F1 będą się ścigać wyłącznie używając napędu elektrycznego?
Jeżeli Was interesuje EV Cup zapraszam tutaj.
Westfield iRacer 1.MPG
A tak się porusza...