Firma tuningowa Hennessey postanowiła zabrać się za tuning Cadillaca CTS-V. Efekt końcowy przechodzi nawet największe oczekiwania.
Jakiś czas temu toczyłem bardzo długą dyskusję na temat tego która firma tuningowa ma największego świra na punkcie mocy. Moim faworytem byli wariaci z G-Power, przy czym mój rozmówca usilnie przekonywał mnie do Brabusa i jego superszybkich limuzyn.
Zabrakło kogoś, kto dołączyłby w połowie tej dyskusji i powiedział "Hennessey przygotowuje kombi o mocy 1000 KM." Nikt by mu nie uwierzył, gdyby nie poniższy film.
Zaprezentowano na nim Cadillaca CTS-V z pakietem VR1200, po tak radykalnych modyfikacjach jednostki napędowej hamownia wykazała dokładnie 1054 KM, które wędrują tylko i wyłącznie na tylną oś.
Hennessey oferuje także pakiety VR600, 650, 800 oraz 1000 i jeżeli ktoś chce używać tylnonapędowego amerykańskiego kombi na co dzień, to niech kilka razy przemyśli modyfikację, przez którą moc wyjściowa oscyluje w granicach 1000 KM. Tak czy inaczej, Hennessey oficjalnie awansuje do grona najbardziej zwariowanych firm. Gratulacje.
