Kwietniowe wypadki rajdowe, czyli "moje pole" [wideo]

Kwietniowe wypadki rajdowe, czyli "moje pole" [wideo]

Kwietniowe wypadki rajdowe, czyli "moje pole" [wideo]
Bartosz Pokrzywiński
10.05.2010 14:13, aktualizacja: 02.10.2022 20:39

Rajdy samochodowe są jednym z najbardziej widowiskowych sportów motorowych. Co tam Formuła 1, co tam Moto GP czy Drifting. To właśnie na rajdowych oesach możemy obejrzeć rolowania, dachowania i najróżniejsze piruety, na które pozwalają prawa fizyki. Zapraszamy na kompilację wypadków rajdowych, również tych z naszego kraju.

Rajdy samochodowe są jednym z najbardziej widowiskowych sportów motorowych. Co tam Formuła 1, co tam Moto GP czy Drifting. To właśnie na rajdowych oesach możemy obejrzeć rolowania, dachowania i najróżniejsze piruety, na które pozwalają prawa fizyki. Zapraszamy na kompilację wypadków rajdowych, również tych z naszego kraju.

Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłem na rajdzie. Przez kilka lat jeździłem na Motocross do Lipna, na żuzel, odwiedzałem nawet zawody Toyo Drifting Cup, ale nigdy nie wybrałem się na rajd. Zawsze uważałem, że to nic fajnego. Trzeba stać w jednym miejscu, marznąć zimą, moknąć podczas deszczu albo wygrzebywać się spod ton piachu latem. Wydaje mi się jednak, że są pewne momenty, dla których warto znosić to wszystko.

Sebastian Loeb pędzący z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę niecały metr od Ciebie, dźwięk silników rajdówek czy miła atmosfera. Ja jednak najbardziej oczekiwałbym na wypadki. Auta rajdowe posiadają bardzo wytrzymałe klatki bezpieczeństwa, a kierowca i pilot siedzą zapięci w pasach. Nic poważnego się nikomu nie dzieje, a widok niesamowity.

Kolejna świetna kompilacja. Jest kilka fragmentów z Polski, kilka zza naszej południowej granicy.

Dodam jeszcze prawdziwy klasyk.

Ku*wa moje pole! *ORYGINAŁ*

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)