Dzień Kajetanowicza i Peugeota 208 T16 - Rajd Akropolu [ERC]

Dzień Kajetanowicza i Peugeota 208 T16 - Rajd Akropolu [ERC]

Dzień Kajetanowicza i Peugeota 208 T16 - Rajd Akropolu [ERC]
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Snopkowski
Marcin Łobodziński
30.03.2014 19:04, aktualizacja: 08.10.2022 09:32

Rajd Akropolu, trzecia runda Rajdowych Mistrzostw Europy pokazała jasno, że dni samochodów Super 2000 są policzone. W Grecji sukces odniósł Peugeot z modelem 208 T16. Tymczasem Kajetan Kajetanowicz przywiózł do mety historyczny wynik dla Polski w tym rajdzie.

Rajd Akropolu to legenda przez lata związana z cyklem WRC. Jednak w tym roku Grecja gościła kierowców walczących o tytuł rajdowego mistrza Europy. Na tych trasach najlepszym polskim wynikiem było 3. miejsce załogi Zasada/Dobrzański niemal pół wieku temu. Zasady się zmieniły, zmieniły się samochody i kierowcy, a Kajetan Kajetanowicz powtórzył sukces naszej rajdowej legendy. Razem z Jarkiem Baranem stanęli na mecie Akropololu na najniższym stopniu podium.

Rajd Akropolu pokazał nam, że samochody S2000 zaczynają wyraźnie odstawać od najnowszych konstrukcji R5 i RRC z turbodoładowanym silnikiem. 3. runda mistrzostw Europy miała zupełnie inny klimat niż wcześniejsze edycje WRC. Mieszana nawierzchnia z gładkimi i śliskimi asfaltami oraz całkiem równe oesy szutrowe były nowością dla wszystkich.

Najnowsze rajdowe dziecko Peugeota Sport - 208 T16
Najnowsze rajdowe dziecko Peugeota Sport - 208 T16© fot. Marcin Snopkowski

Na starcie pojawiło się sporo samochodów najwyższej klasy, ale też całkiem pokaźne grono najwyższej klasy kierowców, wśród których za faworyta numer 1 uznano Bryana Bouffiera. Doświadczony Francuz przywiózł tym razem nie starego i wysłużonego Peugeota 207 S2000, lecz Citroëna DS3 w specyfikacji RRC. Z Peugeotem pożegnał się również Irlandczyk Craig Breen, który po raz pierwszy pokazał się w Peugeocie 208 T16. W barwach Peugeot Rally Academy pojawiła się również druga 208 T16 z Kevinem Abringiem za kierownicą. Autem R5, tyle że Fordem Fiestą pojechał oczywiście Kajetan Kajetanowicz broniących barw Lotos Rally Team.

Na starcie greckiego klasyka nie mogło zabraknąć jednego z faworytów do zdobycia tytułu, fabrycznego kierowcy Skody Esapekki Lappiego. Jego wysłużona i zasłużona Fabia S2000 wcale nie musiała być na przegranej pozycji. Skoda mimo wieku wciąż jest rozwijana, a zespół fabryczny zdobywa od lat tytuł za tytułem. W niemal dokładnie takim samym aucie wystartował również Sepp Wiegand ze Skoda Auto Deutschland. Jak się niebawem przekonacie samochody S2000 zaczynają powoli odchodzić do lamusa.

Już podczas kwalifikacji klasę pokazały Peugeoty 208 T16. Najszybszy był Kevin Abbring, 2. Craig Breen. Esapekka Lappi wywalczył 3. czas, Kajtek znalazł się w ścisłej czołówce z 4. czasem.

Bryan Bouffier w swojej nowej rajdówce - Citroenie DS3 RRC
Bryan Bouffier w swojej nowej rajdówce - Citroenie DS3 RRC© fot. Marcin Snopkowski

Rajd Akropolu rozpoczął się na asfalcie. 6 sobotnich odcinków specjalnych zaskoczyło kierowców niskim poziomem przyczepności mimo, że na początku było sucho. Pierwszym oesowym zwycięzcą został Bryan Bouffier, który nieznacznie wyprzedził Abbriga i Kajetanowicza. Ostrożnie rozpoczął Breen, a Esapekka Lappi narzekał na swoje tempo. Mimo dobrego początku Bouffier szybko stracił prowadzenie na rzecz Abbringa. Powodem był kapeć na oesie i strata prawie 18 s. Nowy lider i jednocześnie zwycięzca OS2 miał przewagę na poziomie 6,7 s nad zespołowym kolegą – Breenem.

W obozie Skody nie panowała najlepsza atmosfera. Wiegand wpadł do rowu i stracił kilka sekund, a Lappi choć uzyskał 3. czas to tracił wyraźnie do najnowszych rajdówek Peugeot Sport. Co gorsza, młody Fin pospieszył się na starcie do OS3 i złapał 10 karnych sekund za falstart. Tymczasem zwycięzcą oesu został Breen przed Abbringiem i Bouffierem.

Esapekka Lappi w nie najlepszym humorze
Esapekka Lappi w nie najlepszym humorze© fot. Marcin Snopkowski

Kajetan Kajetanowicz rajd rozpoczął dość spokojnie, ale utrzymywał kontakt z czołówką. Po pierwszej sobotniej pętli zajmował 3. miejsce z 13-sekundową stratą do Abbringa. Był najszybszym kierowcą dysponującym innym niż 208 T16 samochodem. Najszybszym autem S2000 była Fabia Wieganda zajmującego 5. miejsce. Od Kajetanowicza dzielił go Bryan Bouffier, który zamierzał szybko odrobić straty.

Po serwisie zaczęło delikatnie padać. Pierwszą ofiarą pogarszającej się przyczepności został Sepp Wiegand, który uszkodził tylne zawieszenie i musiał wycofać się z rywalizacji. Lepsze tempo narzucił Kajetanowicz, który na OS4 uzyskał 2. czas przegrywając tylko z Abbringiem. Niestety radość Holendra nie trwała długo. Zaraz po przejechaniu linii mety spod Peugeota wyleciał płyn chłodniczy. Na kolejnym oesie Abbring stracił z powodu przegrzewania silnika ok. 3 minuty i wycofał się z rajdu.

Kajtek w fantastycznej formie na nowym dla siebie rajdzie rozgrywanym na nowych dla niego zasadach
Kajtek w fantastycznej formie na nowym dla siebie rajdzie rozgrywanym na nowych dla niego zasadach© fot. Marcin Snopkowski

Skorzystał na tym nie kto inny jak zespołowy kolega Craig Breen,który zajął jego miejsce na pozycji lidera. Wiceliderem natomiast został Kajetan Kajetanowicz, który na OS5 nie popisał się najlepszym tempem. Zrobił to Bryan Bouffier wygrywając odcinek i zmniejszając do 1 sekundy stratę do Kajetana. Na kończącym dzień oesie numer 6 najszybszy był Breen, który przed niedzielą miał 14,7 s przewagi nad szalejącym Bouffierem. Francuz wyprzedził Kajetanowicza o 1,3 s na oesie co w klasyfikacji generalnej rajdu przekładało się na różnice wynosząca 0,3 s. Przełożyło się to również na 1 punkt więcej w klasyfikacji dnia.

Niedziela to już część szutrowa Rajdu Akropolu. Na pierwszej próbie dnia fantastyczny przejazd zaliczył Kajetan Kajetanowicz ulegając jedynie Craigowi Breenowi o 0,8 s. Tym samym wyprzedził Bouffiera o 10,5 s. Francuz przyznawał, że nie czuje się pewnie na szutrze bo dawno na takiej nawierzchni nie startował i dlatego… wygrał 22-kilometrowy OS8 pokonując Breena o 6,9 s. W generalce wrócił na 2. pozycję, ale Kajtek tracił tylko 2 s mimo chwilowych problemów ze wspomaganiem. Kierowca Fiesty w barwach Lotosa był najszybszy na ostatnim odcinku pierwszej pętli dnia i znów zamienił się miejscami z Bouffierem. Pecha miał Esapekka Lappi, który na OS8 złapał kapcia.

Bouffier nie szczędził samochodu i walczył o 2. miejsce z Kajtkiem
Bouffier nie szczędził samochodu i walczył o 2. miejsce z Kajtkiem© fot. Marcin Snopkowski

Niedzielne, szutrowe odcinki specjalne przeciął superoes w Koryncie rozgrywany na asfalce, na którym mimo wszystko trzeba było jechać na szutrowych oponach. Nie wiedział o tym Jaromir Tarabus, który wygrał tę próbę jadąc na slickach. Było to jedyne oesowe zwycięstwo Czecha, które niestety słono go kosztowało. Za nieregulaminowe opony doliczono mu 3 karne minuty.

Tymczasem Kajetanowicz i Bouffier walczyli o 2. miejsce. Kierowca Fiesty ustąpił kierowcy DS3 o jedyne 0,7 s i tym samym różnica między nimi znów wynosiła 0,3 s. Do dość dziwnej sytuacji doszło na OS11, na którym Bryan pojechał szybciej o 10,9 s od Kajtka. Francuz początkowo myślał, że jego rywal miał jakieś problemy, ale kierowca Fiesty na mecie oesu stwierdził, że nie warto ryzykować i trzeba dowieźć wynik do mety. Szkoda, bo zapowiadała się niesamowita końcówka w wykonaniu dwóch największych, rajdowych mistrzów Polski ostatnich lat.

Kajtek miał odmienną taktykę i chciał spokojnie dojechać do mety
Kajtek miał odmienną taktykę i chciał spokojnie dojechać do mety© fot. Marcin Snopkowski

Tym samym na dwóch kolejnych odcinkach nic się nie zmieniło. Kajtek dowiózł wymarzone 3. miejsce, Bouffierowi nie udało się dogonić Breena, a Esapekka Lappi jako czwarty na mecie pokrętnie przyznał, że jego Fabia w tych warunkach po prostu nie dawała rady nowszym konstrukcjom: Chcieliśmy powalczyć o zwycięstwo. Nie wiem czy to ja, czy brak turbo. Zazwyczaj jestem szybki na szutrze, ale tu było inaczej. Fabia S2000 jest perfekcyjna, jednak trochę brakowało mocy.

Obraz
© fot. Marcin Snopkowski

To fakt, że samochody S2000 mogą już powoli przechodzić do historii, zwłaszcza, że czołowi kierowcy nie będą korzystać z tych konstrukcji. Wielkim sukcesem dla Peugeot Sport było w Akropolu zwycięstwo Craiga Breena i Peugeota 208 T16Ł.

Jestem w siódmym niebie! To jest taki klasyk! Odniosłem moje pierwsze międzynarodowe zwycięstwo, pierwsze jako fabryczny kierowca. To największy dzień w mojej karierze. Samochód jest zupełnie nowy, pokazaliśmy jego potencjał. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu posypią się zamówienia. - Craig Breen

Obraz
© fot. Marcin Snopkowski

Na mecie cieszyła się również załoga biało-czarnej Fiesty w barwach Lotos Rally Team:

Impreza, w której rywalizujemy pierwszego dnia na asfalcie, a drugiego na szutrze to nieznane mi dotąd doświadczenie w mojej karierze. Wygrywanie na oesach z bardzo szybkimi kierowcami napawa optymizmem i mobilizuje do tego, żeby nadal ciężko pracować. Dziękuję im za dostarczenie wielu wrażeń i świetną rywalizację. Atmosfera podczas rajdu była niepowtarzalna także dzięki kibicom, którzy na każdym kroku okazywali sympatię i wsparcie. Od moich partnerów dostałem szansę wystartowania w zagranicznych rajdach, które są czymś niesamowitym. Dzięki nim mam szansę nadal rozwijać się jako kierowca. Cały team spisał się świetnie, ciężko pracując podczas tego rajdu. To duży komfort psychiczny mieć takich fajnych ludzi wokół siebie. Fantastycznie jest ukończyć Rajd Akropolu, a miejsce na podium wśród najszybszych kierowców w Europie, w pierwszym starcie tutaj, to spełnienie marzeń!

Wyniki Rajdu Akropolu

  1. Craig Breen/Scott Martin (IRL/GB) Peugeot 208 T16 2:21.20,2
  1. Bryan Bouffier/Xavier Panseri (F) Citroën DS3 RRC +8,1s
  1. Kajetan Kajetanowicz/Jarek Baran (PL) Ford Fiesta R5 +42,1s
  1. Esapekka Lappi/Janne Ferm (FIN) Skoda Fabia S2000 +1.33,0 min
  1. Bruno Magalhães/Carlos Magalhães (P) Peugeot 207 S2000 +4.40,0 min

Za udostępnienie zdjęć dziękujemy Marcinowi Snopkowskiemu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)