Porsche GT3 bije rekord Pikes Peak [wideo]

Porsche GT3 bije rekord Pikes Peak [wideo]

Porsche GT3 bije rekord Pikes Peak [wideo]
Bartosz Pokrzywiński
30.07.2010 09:18, aktualizacja: 13.10.2022 13:43

Porsche opublikowało film, który udowadnia, że 450-konne 911 GT3 Cup może być uniwersalnym pojazdem do bicia rekordów. Auto, które na co dzień startuje w wyścigach torowych, ustanowiło nowy rekord podjazdu pod słynny szczyt Pikes Peak.

Porsche opublikowało film, który udowadnia, że 450-konne 911 GT3 Cup może być uniwersalnym pojazdem do bicia rekordów. Auto, które na co dzień startuje w wyścigach torowych, ustanowiło nowy rekord podjazdu pod słynny szczyt Pikes Peak.

Trzeba pokonać 19.99-kilometra i 156 zakrętów żeby po kilkunastu minutach znaleźć się 1500 metrów wyżej, Pikes Peak Hill Climb przyciąga fanów adrenaliny, którzy próbują swoich szans na bardzo trudnym odcinku, w którym trzeba sprawdzić się na asfalcie oraz szutrze.

Niejaki Jeff Zwart postanowił udowodnić, że Porsche 911 GT3 Cup może być autem sprawdzającym się na obu typach nawierzchni. Nie można jednak powiedzieć, że ciężko jest zobaczyć wyścigowe Porsche na szutrze, 911-tki startują również w co poniektórych rajdach. Pojazd waży zaledwie 1200 kilogramów i napędzany jest sześciocylindrowym silnikiem typu bokser o pojemności 3.8-litra, który produkuje dokładnie 444 konie mechaniczne (450 PS). Dodatkowo tył Porsche został poszerzony i zamontowano większe tylne skrzydło.

Celem Jeffa i jego Porsche jest ustanowienie nowego rekordu dla auta z napędem na jedną oś. Niestety film nie przedstawia całego podjazdu, a jedynie jego fragmenty. Niemniej jednak gratka dla fanów sporych prędkości. Perfekcyjna jazda. Mam nadzieję, że nie zepsuję widowiska jeżeli wspomnę, że Jeff ustanowił nowy rekord, który wynosi teraz 11:31.095, co daje mu średnią przejazdu blisko 110 kilometrów na godzinę.

Ciekawe jak długo trzeba będzie czekać na nowy rekord.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)