Bliźniacze dostawczaki będą dzielić ze sobą płytę podłogową i przynajmniej jeden nietypowy silnik.
Choć zmiany w segmencie aut dostawczych nie mają aż tak dużego znaczenia jak w przypadku zwykłych osobówek, to raz na jakiś czas przychodzi chwila debiutu nowego modelu. Renault i Opel postanowiły wykonać ten krok wspólnie, zapowiadając prezentację nowych generacji modeli Trafic i Vivaro.
W przypadku aut tego segmentu nie zwykło się mówić o stylistyce. Z jednej strony jest to spowodowane typowo użytkowym charakterem tych aut, z drugiej - to po prostu drugorzędna kwestia w procesie projektowania. Zarówno w przypadku Renault, jak i Opla trudno mówić o fajerwerkach: nadwozia są ładne i przede wszystkim praktyczne.
Gama obu samochodów będzie obejmować dwa rozstawy osi i dwie wysokości, co w połączeniu z różnymi rodzajami zabudów d całkiem spore możliwości dostosowania samochodów do swoich potrzeb. Dla wymagających w ofertach producentów pozostają jeszcze Renault Master i Opel Movano - w przypadku tych aut możliwości konfiguracji nadwozia są dużo większe.
Informacje podane przez firmy są jedynie wstępnymi zajawkami samych samochodów. Dlatego też nie jest znana np. gama silników oferowanych do aut. Wiadomo jedynie, że pod maskami dostawczaków znajdzie się diesel o pojemności 1,6 l.
Chodzi o podwójnie doładowaną jednostkę, która może rozwijać moce od 130 KM do 180 KM. Muszę przyznać, że nie popieram decyzji producentów o wprowadzeniu tego motoru - właściciele mogą mieć poważne problemy ze zrobieniem dużych przebiegów swoimi furgonetkami. Pozostaje mieć nadzieję, że większe, mniej wysilone diesle również trafią pod maski nowości Renault i Opla.
