Kwintesencja motoryzacji: Dodge Challenger | Kontynentalne klasyki

Kwintesencja motoryzacji: Dodge Challenger | Kontynentalne klasyki

Kwintesencja motoryzacji: Dodge Challenger | Kontynentalne klasyki
Piotr Mazanek
02.11.2010 12:30, aktualizacja: 02.10.2022 21:58

Najlepszym klasykiem lat siedemdziesiątych na rynku amerykańskim został Dodge Challenger. Samochód marzenie, którego rozwój został zahamowany przez zbyt szybki koniec ery muscle carów. Mimo to Challenger zasługuje bez cienia wątpliwości na miano The only one.

Najlepszym klasykiem lat siedemdziesiątych na rynku amerykańskim został Dodge Challenger. Samochód marzenie, którego rozwój został zahamowany przez zbyt szybki koniec ery muscle carów. Mimo to Challenger zasługuje bez cienia wątpliwości na miano The only one.

Zbyt późne urodziny

Wszystko to działo się z największą intensywnością w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych. Dodge odpowiedział na agresywną politykę konkurentów dopiero w roku 1969, kiedy z fabryki wyjechał pierwszy Challenger. Niestety wyścig zbrojeń trwał jedynie przez kilka następnych lat, więc inżynierowie nie mieli okazji rozwinąć całego potencjału, jaki drzemał w tym samochodzie.

Obraz

Większe podatki oraz restrykcyjne normy emisji spalin i samego spalania sprawiły, że era ponycar musiała się skończyć. Oczywiście nie oznacza to, że Challenger tak szybko umarł. Dodge wypuszczał kolejne generacje, które nie były już jednak mocniejsze i szybsze, a "jedynie" bardziej komfortowe, ekonomiczne i bezpieczniejsze.

Szybciej, mocniej, dalej

  • 198 in³ Slant 6
  • 225 in³ Slant 6 I6
  • 318 in³ LA V8
  • 340 in³ LA V8
  • 360 in³ LA V8
  • 383 in³ B V8
  • 426 in³ Hemi V8
  • 440 in³ RB V8

Reklamowano przede wszystkim trzy ostatnie wersje, które były zwyczajnie najmocniejsze (wartości litrażu są podane w calach sześciennych). W każdej wersji dostępne były dwie opcje - połączenie z czterostopniową skrzynią manualną lub trzystopniowym automatem. Oczywiście wersja skrzyni ręcznej cieszyła się znikomą popularnością.

Obraz

Na samym początku wspomniałem o tym, że muscle cary to sztywność na zakrętach. Ofiarą tej wady był również Challenger, którego hamulce tarczowe montowane z przodu, dawały fatalne efekty. Przy wejściu w ostry zakręt i jednoczesnej redukcji prędkości samochód wyrywał się spod kontroli, tylna oś mocno zarzucała. Coś za coś.

Klasyk w designie

Obraz

Bohater filmowy

Słynne pościgi z udziałem Challengera to ozdoba filmów:

  • Znikający punkt
  • Deathproof
  • Szybcy i wściekli
  • Drive

Nota podsumowania

Źródło: Dodge Challenger

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)