Wielki powrót Forda GT!

Wielki powrót Forda GT!

Wielki powrót Forda GT!
Bartosz Pokrzywiński
04.02.2011 16:18, aktualizacja: 13.10.2022 13:54

Wydawać by się mogło, że historia Forda GT jest już dawno zapisana na kartach historii. Nic bardziej mylnego. Nie są to wprawdzie jeszcze oficjalne informacje, ale podobno Ford powraca do legendarnej nazwy by jeszcze raz wskrzesić amerykański supersamochód.

Wydawać by się mogło, że historia Forda GT jest już dawno zapisana na kartach historii. Nic bardziej mylnego. Nie są to wprawdzie jeszcze oficjalne informacje, ale podobno Ford powraca do legendarnej nazwy by jeszcze raz wskrzesić amerykański supersamochód.

W 1966 roku na prostej startowej wyścigu Le Mans, który od sześciu lat z rzędu wygrywało Ferrari, pojawiło auto produkcji amerykańskiej, Ford GT40. Plan był prosty, mierzące 40 cali wysokości auto z amerykańskim V8 miało zniszczyć Włochów. Była to zemsta za decyzję Enzo Ferrariego, który początkowo zgodził się sprzedać markę Fordowi, później wycofując się z tej propozycji.

Obraz

Ford GT40 nie tylko wygrał w Le Mans w 1966 roku, ale również powtórzył swój sukces w 1967, 1968 oraz w 1969, cztery razy z rzędu dominując w najbardziej prestiżowych zawodach wyścigowych, nie licząc Formuły 1.

W latach 90-tych ktoś w biurze projektowym Forda sięgnął pamięcią do sukcesów z lat 60-tych i przypomniał sobie futurystyczną jak na tamte czasy karoserię auta. Amerykanie przystąpili więc do pracy, której efektem miał być następca wyścigowej legendy. Tym razem do swojej dyspozycji mieli silnik V12, do którego zaprzęgli nie jedną, nie dwie, lecz cztery turbosprężarki, produkujące łącznie 720 koni mechanicznych.

Obraz

Właśnie tak powstał Ford GT90, który do pierwszej setki rozpędzał się w 3,1 sekundy i osiągał prędkość maksymalną 378 km/h. Niestety ten iście futurystyczny, jak na 1995 rok pojazd, nigdy nie wszedł do produkcji. Młodzi czytelnicy mogą go pamiętać głównie ze starszej części gry Need for Speed.

Później było kilka lat przerwy, aż po 2000 roku Ford doszedł do wniosku, że jeśli ma kiedykolwiek powstać następca GT40, to musi to być pojazd nawiązujący do swojego poprzednika czymś więcej, niż tylko nazwą. Właśnie tak w 2003 roku zrodził się Ford GT. Auto było wyższe od pierwowzoru, więc Amerykanie zrezygnowali z oznaczenia liczbowego.

Obraz

Podobnie jak legendarny poprzednik, nowy GT również posiadał centralnie umieszczony silnik V8. W tym przypadku produkował on 550 koni mechanicznych, co zapewniało autu przyspieszenie do pierwszej setki w 3,9 sekundy oraz prędkość maksymalną 330 km/h.

Produkcję Forda GT zakończono w 2007 roku. Jak widać Amerykanie potrzebowali kolejnych czterech lat na rozpoczęcie prac nad następcą tego modelu. Według Auto Express nowy Ford GT nie będzie nawiązywał stylistycznie do swojego poprzednika. Auto ma powstać na aluminiowej ramie, w którą wpięty zostanie silnik V8 wspomagany kompresorem, technologią hybrydową oraz systemem start&stop.

Samochód ma dysponować mocą 600 koni mechanicznych i kosztować mniej niż jego konkurenci, czyli Ferrari 458 Italia oraz McLaren MP4-12C.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)