Mercedes-Benz Zetros 2733 - dom, który wjedzie wszędzie
Jeśli podobnie jak ekipa Top Gear nienawidzicie przyczep kempingowych, a chcielibyście mieć własny dom na kołach, z pomocą przychodzi Mercedes. Stworzył on willę na kołach zdolną do poruszania się w ciężkich warunkach terenowych. To nie żaden kamper, ale luksusowy domek letniskowy, który postawicie tam, gdzie tylko macie na to ochotę.
Mercedes-Benz Zetros to model z rodziny użytkowych Mercedesów, który łączy cechy terenowego Unimoga i szosowych Actrosów. To wygodna ciężarówka przystosowana do poruszania się w terenie. Przeznaczony jest głównie dla wojska i służb specjalnych do działań w trudnych warunkach. Trudno tu mówić o wersjach cywilnych, bo kto tak naprawdę potrzebuje Zetrosa? A jednak znaleźli się i tacy. Dwaj biznesmeni z Mongolii zamówili Zetrosy z zabudową, która wyposażeniem i wykończeniem może zawstydzić niejeden wolno stojący dom.
Obie zabudowy wykonane z poliuretanu to kompletne mieszkania z salonem, sypialnią, kuchnią i łazienką. Jedno z aut wyposażono nawet w garaż na quada. Wyposażenie zawiera wszystko to, co macie w domu, a każdy z elementów to najwyższej klasy sprzęt. W kuchni nie zabraknie płyty grzewczej, lodówki, barku czy ekspresu do kawy. Jest umywalka z filtrowaną, ciepłą wodą podawaną również do prysznica.
Salon to miejsce dla 4-6 osób, które siedząc w skórzanych fotelach, mogą zjeść obiad przy dużym stole. W razie potrzeby stół można przekształcić w dodatkowe łóżko. Czas umilają odtwarzacz DVD, antena satelitarna i dwa telewizory LCD - 40- i 46-calowy. O nagłośnienie dba system Bose. Nie zabrakło komputera Mini Mac z modemem. Do ciekawostek można zaliczyć zamontowany sejf na broń lub kosztowności.
O zasilanie "troszczy się" generator napędzany silnikiem wysokoprężnym, współpracujący z czterema akumulatorami - 220 Ah każdy. Ponadto na dachu zabudowy znajdują się dwa 80-watowe moduły baterii słonecznych. W samochodzie są dwa dodatkowe zbiorniki: na wodę o pojemności 250 l i na ścieki - 100 l. Pomijając rzecz jasna dwa zbiorniki na paliwo - 200 i 300 l.
Oczywiście zabudowa to nie wszystko. Kierowca również nie może narzekać na swoje warunki pracy. Kabina ma miejsce do spania, ogrzewanie postojowe i klimatyzację. Manewrowanie ułatwiają kamery cofania połączone z 7-calowym wyświetlaczem. Jest system nagłośnienia z Bluetooth. Łączność odbywa się przy użyciu telefonu satelitarnego. Na kabinie znajduje się schowek o ładowności 100kg i dodatkowe oświetlenie.
Tak czy inaczej w 50 % mamy jednak do czynienia z samochodem. Przyjrzyjmy się. Jest to podwozie typu 6x6, o ładowności 16 ton i rozstawie osi 5350 mm. Zetros napędzany jest przez sprawdzony w najcięższych warunkach silnik OM 926 LA. To wysokoprężna jednostka 6-cylindrowa o pojemności 7,2 l. Maksymalna moc 326 KM i moment o wartości 1300 Nm pozwalają na przemierzanie zarówno pustynnych wydm, jak i pełzanie po znacznych wzniesieniach.
Silnik zamontowany klasycznie (przed kabiną), łączy się z manualną, 9-stopniową skrzynią biegów lub z 6-stopniowym automatem. Napęd 6x6 jest stały, wyposażony rzecz jasna w reduktor. Do tego każdy most wyposażono w dodatkowe przekładnie planetarne, zwane zwolnicami.
O doskonałe właściwości terenowe dbają blokady w każdym dyferencjale - osiowe i międzyosiowa. Zawieszenie ma wytrzymać najcięższe przeciążenia, więc mosty zawieszono na resorach piórowych.
Głębokość pokonywanych brodów standardowo wynosi 80 cm, jednak wyposażenie w snorkel, każe przypuszczać, że są znacznie większe rezerwy. Z uwagi na eksploatację w trudnych warunkach, z dala od serwisów, hamulce oparte są na konstrukcji bębnowej. W razie utknięcia w błocie czy śniegu z pomocą przychodzi wyciągarka mechaniczna.
Szkoda tylko, że samochody nie będą spełniały zbyt szlachetnych funkcji. Podobno mają pomagać swoim właścicielom w polowaniach na wilki w górach Ałtaj. Tak czy inaczej Mercedes pokazał, że stać go na zaspokojenie potrzeb nawet najbardziej wymagających klientów. Naturalnie nie wszystko zostało wykonane w fabryce Mercedesa. Zabudowę wykonała firma Hartmann, natomiast wnętrze wyposażono w firmie Huenerkopf.
Źródło: 4wheelfun.de
