Wraz z zakończeniem produkcji BMW M6 honoru wolnossących M broni 420-konne M3. Jednak niedługo również ten silnik odejdzie do lamusa, co będzie oznaczało, że na rynku nie będzie już żadnego wolnossącego BMW M.
Wraz z zakończeniem produkcji BMW M6 honoru wolnossących M broni 420-konne M3. Jednak niedługo również ten silnik odejdzie do lamusa, co będzie oznaczało, że na rynku nie będzie już żadnego wolnossącego BMW M.
Jeszcze dwa lata temu w gamie sportowych aut oferowanych przez BMW były trzy modele M (BMW M5, M6, M3) z wolnossącymi silnikami. Teraz, mimo że doszły trzy kolejne modele (1M, X5M, X6M), z wolnossących jednostek pozostało już tylko V8 o pojemności 4 litrów, które napędza obecne M3.
Kiedy na rynku zadebiutują M5 oraz M6, one również będą napędzane turbodoładowanymi silnikami. Jest to związane z zacieśniającymi się jak pętla na szyi producentów normami spalania i emisji szkodliwych substancji.
Przejście z wolnossącego V10 na turbodoładowane V8 w modelu M5 wraz z zastosowaniem systemu Start&Stop pozwoli producentowi obniżyć apetyt na paliwo aż o 25%.
Podobny los spotka nowe M3. Pod maskę auta trafi jednak najprawdopodobniej turbodoładowana rzędowa szóstka. M3 obecnej generacji jest wyposażone w 420-konną V8, która rozpędza auto do pierwszej setki w nieco poniżej 5 sekund oraz zapewnia prędkość maksymalną ograniczoną elektronicznie do 250 km/h.
Fanom BMW z serii M na pewno będzie brakowało głębokiego dźwięku silników niedoładowanych.
BMW M3 E92 starting up rev exhaust sound
Źródło: Autoblog
