TestyŠkodaŠkoda Rapid Spaceback - władca przestrzeni - wideo cz.3

Škoda Rapid Spaceback - władca przestrzeni - wideo cz.3

Škoda Rapid Spaceback - władca przestrzeni - wideo cz.3
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Platforma Autokult
24.02.2014 14:31, aktualizacja: 28.03.2023 16:02

Wszystko zaczęło się w dzieciństwie. Patrzyłem w niebo i zazdrościłem ptakom, że mogą czuć się wolne, mogą poruszać się w niedostępnej dla mnie przestrzeni. Mogą patrzeć na świat z góry i nikt im w tym nie przeszkadza. Wolne, bez żadnych ograniczeń. Pomyślałem, że też chciałbym doświadczyć takiego uczucia wolności i przestrzeni. Postanowiłem, że nauczę się latać. Nie wiedziałem jeszcze, w jaki sposób tego dokonam, ale wiedziałem, że jest to moje marzenie.

W dzieciństwie bardzo dużo czasu spędzałem na lotnisku w Bielsku-Białej. To tam miałem okazję obserwować ludzi należących do sekcji spadochronowej. Mogłem godzinami siedzieć i czekać na to, żeby przez kilka minut patrzeć, jak skoczkowie pokonują ogromną wysokość i lądują swobodnie, bez trudu, na ziemi. Latanie wydawało mi się wtedy czymś nieosiągalnym. Jednak w wieku 14 lat dzięki wytrwałości doświadczyłem tego niesamowitego uczucia i wykonałem swój pierwszy lot na paralotni. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że to jest to, co chcę robić w życiu.

Na początku nie było lekko, ponieważ sprzętu było mało i dostęp do niego był utrudniony. Dodatkowo z racji mojego młodego wieku pojawiły się problemy finansowe. Musiałem się dobrze nagimnastykować, żeby kupić pierwszy sprzęt. Nie było łatwo, ale jeśli czegoś chciałem, zawsze potrafiłem znaleźć rozwiązanie. Nie było i nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Być może dlatego mówią do mnie do dziś „MacGyver”. Człowiek, który potrafi rozwiązać każdy problem.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski

Udało się. Miałem swoje własne skrzydło. Zrozumiałem, że gdy mam wszystko w plecaku, staję się niezależny, wolny i nie ma dla mnie żadnych ograniczeń. Mogę iść wszędzie, gdzie mnie nogi poniosą, i latać, gdzie zapragnę. Wtedy wydawało mi się, że mogę zawojować świat. Każdy udany start i każdy lot, bez względu na to, jak długo trwał, dawał mi poczucie wolności. Możliwość unoszenia się w powietrzu była i jest dla mnie przyjemnością, którą trudno opisać. To moment, kiedy mam przestrzeń wokół siebie, i sam decyduję, co z nią zrobić. Czuję się jak władca przestrzeni. Bez pośpiechu, bez tłumu, bez tego otaczającego nas hałasu. Tylko ja ze swoim skrzydłem. Za każdym razem zachwycam się widokami otaczającego mnie świata. Latanie pozwala spojrzeć na ludzi, przyrodę, otoczenie z zupełnie innej perspektywy. I za każdym razem te widoki zapierają dech w piersi.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski

Latać można bez względu na porę roku. Najważniejsze, aby nie rezygnować z własnych pasji, które dają dużą przyjemność. Najtrudniej jest zawsze zimą, kiedy trzeba przedzierać się na szczyt krętymi drogami. W mojej ostatniej wyprawie towarzyszyła mi Škoda Rapid Spaceback, która zaskoczyła mnie skutecznością i lekkością, z jaką pokonywała strome wzniesienie. Żadne warunki nie były nam straszne, bez problemu dojeżdżałem na miejsce startu.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski

Wiele osób boi się przestrzeni i wysokości. Boi się samego latania. Jednak jeśli dobierze się odpowiedni sprzęt, warunki pogodowe i spojrzy obiektywnie na swoje umiejętności, można uprawiać ten sport bezpiecznie, czerpiąc jedynie przyjemność. Ważne, aby wiedzieć, co się potrafi, aby się nie forsować i nie stawiać sobie szybko poprzeczki zbyt wysoko. Ważne są cierpliwość i opanowanie. Trzeba zwracać uwagę na to, co dzieje się wokół nas. Jak zachowuje się wiatr, jak kształtują się chmury. Podczas ostatniego lotu pogodę obserwowałem już w drodze przez duży panoramiczny dach. Wypadki zdarzają się bardzo rzadko i zwykle są wynikiem brawury.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski

Paralotniarstwo może być uprawiane przez każdego zdrowego człowieka. Nie ma specjalnych wymagań. Szkolenie podzielone jest na dwa etapy. Pierwszy z nich, który trwa około tygodnia, przygotowuje kadetów pod kątem teoretycznym oraz praktycznym. Loty krótkie, które wykonywane są na tym poziomie, mają zaznajomić ze sprzętem oraz nauczyć właściwych reakcji podczas startu, lotu i lądowania. Same loty trwają krótko, ale nie czas, tylko zbieranie doświadczenia jest na tym etapie najważniejsze. To również moment, kiedy kursanci uczą się budowy sprzętu oraz tego, jak o niego dbać. Drugi etap trwa również około tygodnia, a polega on na wykonywaniu lotów wysokich. To moment, kiedy można po raz pierwszy poczuć, jak to jest być władcą przestrzeni.

Škoda Rapid Spaceback i lot na paralotni (paragliding) - autokult.pl

Moja kariera była ukierunkowana na to, co pragnę w życiu robić, dlatego wiedziałem, że moje życie będzie się wiązało z lataniem. Od mojego pierwszego lotu do dziś minęło już trochę czasu. W tym okresie rozwijałem swoją pasję i doskonaliłem umiejętności. Dzisiaj jestem instruktorem I klasy, mechanikiem paralotniarskim, a także egzaminatorem Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej. Prowadzę własną szkołę paralotniarską oraz serwis sprzętu. Jestem władcą przestrzeni i uczę innych, jak przestrzenią, która na co dzień znajduje się nad naszymi głowami, zawładnąć w sposób przyjemny i bezpieczny.

Poprzednie części:

Materiał powstał we współpracy z marką Škoda.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)