Rakieta po raz drugi! - Brabus CLS V12 Rocket 800 (2011)

Rakieta po raz drugi! - Brabus CLS V12 Rocket 800 (2011)

Rakieta po raz drugi! - Brabus CLS V12 Rocket 800 (2011)
Olgierd Lachowski
15.09.2011 07:00, aktualizacja: 07.10.2022 18:18

Brabus zapowiadał, że we Frankfurcie pokaże nowy supersamochód. Chociaż tuner nie mówił, co to będzie za wóz, wszyscy domyślali się, że ma być to następca słynnego rekordzisty - Rocketa. I jest. Oto nowy Rocket na bazie nowego CLS-a.

Brabus zapowiadał, że we Frankfurcie pokaże nowy supersamochód. Chociaż tuner nie mówił, co to będzie za wóz, wszyscy domyślali się, że ma być to następca słynnego rekordzisty - Rocketa. I jest. Oto nowy Rocket na bazie nowego CLS-a.

Już od kilku dni w Internecie pojawiały się zdjęcia nowego wozu, ale były marnej jakości, więc postanowiliśmy poczekać z publikacją. To jaki jest ten nowy Rocket?

Paradoksalnie - taki sam i jednocześnie zupełnie inny niż poprzednik. Taki sam, bo wszystkie idee, które przyświecały Brabusowi przy budowie pierwszego wozu, zostały powielone tutaj. Inne, bo wszystko zrobiono oczywiście nowocześniej i lepiej. Jedyne co łączy te dwa luksusowe wozy, to silnik.

Obraz

Tak, tak, zarówno w pierwszym supersamochodzie[sup]1)[/sup] Brabusa, jak i obecnym pod maską znajduje się taki sam motor. Jest nim bazująca na modelu M275 jednostka napędowa o objętości 6,2 l. M275 to używany w Mercedesach z oznaczeniem „600” silnik o objętości skokowej 5,5 l. Aby osiągnąć większą objętość skokową Brabus zwiększył średnicę cylindra o 1 mm, a skok tłoka aż o 9 mm.

Osiągnięcie powiększonego skoku tłoka było możliwe dopiero po wymianie wału korbowego. Tuner skorzystał też z możliwości powiększenia zaworów (ich skoku też) i wymienił wałki rozrządu.

Ta ogromna „V-dwunastka” ma także do pomocy dwie turbosprężarki. Mają one duży wpływ na uzyskanie ogromnej mocy. A mocy jest naprawdę sporo. Ustawiony wzdłużnie z przodu M275 wytwarza 800 KM mocy przy 5500 obr./min i 1420 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 2100 obr./min. W obawie o trwałość mechanizmów układu napędowego moment obrotowy jest elektronicznie ograniczony do 1100 Nm.

Obraz

Brabus informuje, że motor bez żadnych problemów spełnia normę czystości spalin Euro 5, w czym pomaga nowy układ wydechowy ze sportowymi konwerterami katalitycznymi i tłumikami zakończony czterema rurami wylotowymi.

Mimo dużych przeróbek w silniku oraz zupełnie nowej centralnej jednostki sterującej, inżynierom udało się przygotować oprogramowanie tak, że w przerobionym Mercedesie działają bez zarzutu wszystkie najważniejsze systemy bezpieczeństwa, takie jak: ABS, ESP, TCS czy BAS.

Mnie trochę rozczarowuje to, że mechanicy z Bottrop nie pokusili się o tuning i instalację nowego 5,5-litrowego silnika montowanego m.in. w Mercedesie CLS 63 AMG. Ale być może inżynierowie Brabusa nie poznali tej jednostki odpowiednio dobrze.

Obraz

Nowością wśród topowych aut tunera jest za to skrzynia biegów. Chodzi tutaj o 7-biegową, automatyczną skrzynię SpeedShift MCT, a więc urządzenie, w którym przekładnię hydrokinetyczną zastąpiono suchymi sprzęgłami ciernymi.

Napęd jest przenoszony tylko na tylne koła, ale nim na nie trafi może przechodzić przez dostępny opcjonalnie mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu wewnętrznym. Dostępnych jest kilka różnych przełożeń przekładni głównej.

Przy „najdłuższym” jej przełożeniu Rocket rozpędza się do 370 km/h. Brabus mówi tutaj oczywiście o najszybszym sedanie świata, ale to tylko przechwałki firmy, bo oficjalnie rekord należy do G-Power M5 Hurricane RR i już przekracza 370 km/h. W obawie o trwałość opon prędkość jest ograniczona elektronicznie do 350 km/h.

Obraz

W porównaniu z pierwszym Rocketem nowy odznacza się nieco lepszymi przyspieszeniami. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 3,70 s (poprzednik w 4,00 s), do 200 km/h w 9,80 s (Rocket I w 10,50 s), a do 300 km/h w zaledwie 23,80 s (tu różnica jest największa, bo wynosi 5,70 s).

Nowe, gazowe amortyzatory przygotowane we współpracy z niemiecką firmą Bilstein mają zapewnić najlepszy poziom resorowania. Elementy te mają 10-stopniową regulację charakterystyki odbicia i dobicia. Wysokość rzecz jasna również można zmieniać. Inne są też sprężyny śrubowe. Nowe, sztywniejsze stabilizatory gwarantują mniejsze przechyły podczas jazdy po łukach.

Obraz

W tej „rakiecie” tuner zamontował, z pewnością miłośnikom tuningu dobrze znany, układ hamulcowy. Wentylowane tarcze przednie mają średnicę 380 mm i są zatrzymywane 12-tłoczkowymi zaciskami. Z kolei z tyłu tarcze są o 20 mm mniejsze, a hamują je 6-tłoczkowe zaciski.

Przy wyborze hamulców klienci powinni się jednak dobrze zastanowić, bo Mercedes w fabrycznym CLS 63 AMG za dopłatą niespełna 12 000 euro oferuje zestaw ceramiczny, w którym przednie dyski mają średnicę aż 402 mm. Jestem przekonany, że te hamulce są skuteczniejsze od produktu Brabusa.

Hamulce Brabusa są zasłonięte przez 19-calowe felgi o szerokości 9,5” z przodu i z tyłu. Na osi kierowanej opony mają rozmiar 255/35 R 19, a na napędowej - 285/30 R 19. Opony mają dokładnie ten sam rozmiar, co w seryjnym CLS 63 AMG.

Nie tylko kołami Brabus różni się z zewnątrz od zwykłego CLS-a. Nadwozie poddano też szeregowi modyfikacji.

W oczy rzuca się przerobiony przód z wielkimi kanciastymi otworami w przednim zderzaku, jak i podłużne otwory nad atrapą chłodnicy silnika. Dolne wloty z diodami elektroluminescencyjnymi na zewnętrznych krawędziach służą wpuszczają powietrze chłodzące hamulce oraz omywające międzystopniowe chłodnice powietrza doładowującego typu ciecz-gaz i chłodnice oleju.

Wloty nad osłoną chłodnicy zapewniają dopływ świeżego powietrza do silnika. Z kolei boczne wyloty nie wiadomo czemu służą (prawdopodobnie odprowadzają powietrze spod maski), ale Brabus jest przekonany, że wyglądają świetnie.

Obraz

W Bottrop w CLS-ie zmieniono progi. Mają one teraz nowy kształt, który umożliwił instalację diod LED oświetlających jezdnię wokół wozu gdy ktoś wsiada lub wysiada, ale też są elementami, które mają dawać płynne i eleganckie przejście w nakładki na tylne błotniki.

Wspomniane nakładki mają szerokość 20 mm z każdej strony i ciągną się do tylnej części samochodu. W przeciwieństwie do tych z modeli E V12 800, a szczególnie E V12 800 ‘one of ten’, poszerzenia w Rockecie nie wyglądają tak wyzywająco. Tamte części wyglądały tak, jakby były wzięte do eleganckich aut z zupełnie innych wozów. W przypadku CLS-a tak nie jest, a elementy te dużo lepiej wkomponowane są w nadwozie.

Z boku w dolnych częściach tylnych zderzaków wykonano otwory wentylacyjne. Trochę szkoda, że zamiast zamontowanego na pokrywie bagażnika spojlera nie udało się przymocować listwy działającej jak listwa Gurneya. Brabus informuje, że spojler ten zapewnia odpowiedni balans aerodynamiczny między przednią i tylną osią.

W ogóle firma poświęciła sporo czasu na badania w tunelu aerodynamicznym. Głównym celem było obniżenie siły unoszącej w okolicach przedniego zderzaka (stąd taki kształt zderzaka w wozie po tuningu), co miało zdecydowanie ułatwić prowadzenie samochodu, a właśnie z tym miał wielki problem Rocket pierwszej generacji.

Obraz

Ten CLS może mieć również pewien kłopot z prowadzeniem, choćby dlatego, że wóz „przytył” o ponad 100 kg. Brabus waży 1980 kg, podczas gdy fabryczny CLS 63 AMG - 1870 kg. Oczywiście wzrost masy spowodowany jest m.in. cięższym silnikiem i rozbudowanym osprzętem wokół niego, niż ma to miejsce w seryjnym aucie.

Na wagę ma też na pewno wpływ (może niewielki, ale jednak) luksusowo urządzone wnętrze. Tuner wymienił większość tapicerki na nową (lepsze gatunki skóry). Uzupełnieniem skóry jest Alcantara[sup]®[/sup], a detale na desce rozdzielczej, tunelu środkowym i drzwiach wykonano z drewna pokrytego czarnym fortepianowym lakierem. Brabus zrezygnował z montażu przygotowanych przez siebie systemów multimedialnych.

Nowy Rocket jest z pewnością godnym następcą supersamochodu przygotowanego przez Brabusa. I tak jak poprzednik nowy Rocket dużo kosztuje. Bardzo dużo… Co najmniej 510 tys. euro (z 19% VAT-em).

Obraz

Na żywo Brabusa można obejrzeć na salonie samochodowym we Frankfurcie.

[sup]1)[/sup] Napisałem, że Rocket pierwszej generacji był pierwszym supersamochodem Brabusa. Oczywiście tak nie było, bo ta firma już dużo wcześniej budowała auta, które w pełni zasługiwały na to miano, ale sama zaczęła niektóre wozy nazywać w ten sposób od momentu wprowadzenia na rynek Rocketa w 2005 roku.

Dane techniczne

  • Typ: V12, 60supo/sup, na bazie M275
  • Ustawienie: Z przodu, wzdłużnie
  • Rozrząd: SOHC, 3 zawory na cylinder
  • Objętość skokowa: 6233 cmsup3/sup
  • Doładowanie: Dwie turbosprężarki
  • Moc maksymalna: 800 KM przy 5500 obr./min
  • Objętościowy wskaźnik mocy: 128,35 KM/l
  • Maksymalny moment obrotowy: 1420 Nm (ograniczony do 1100 Nm) przy 2100 obr./min
  • Skrzynia biegów: 7-biegowa, automatyczna 7G-Tronic SpeedShift MCT
  • Typ napędu: Na tylne koła

Hamulce i koła:

  • Hamulce przednie: Tarczowe, wentylowane, średnica 380 mm, 12-tłoczkowe zaciski
  • Hamulce tylne: Tarczowe, wentylowane, średnica 360 mm, 6-tłoczkowe zaciski
  • Koła przednie: 9,5 x 19” Monoblock F
  • Koła tylne: 9,5 x 19” Monoblock F
  • Opony przednie: 255/35 R 19
  • Opony tylne: 285/30 R 19

Masy i wymiary:

  • Masa własna: 1980 kg
  • Stosunek masy do mocy: 2,48 kg/KM
  • Długość: 4996 mm
  • Szerokość: 1921 mm (+ 40 mm)
  • Rozstaw osi: 2874 mm

Osiągi:

  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 3,70 s
  • Przyspieszenie 0-200 km/h: 9,80 s
  • Przyspieszenie 0-300 km/h: 23,80 s
  • Prędkość maksymalna: 370 km/h (ograniczona do 350 km/h)block position=\inside7306/block

Źródło: Brabusautoblog (foto)

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)