Lotus E20 - cały świat patrzy na Raikkonena

Lotus E20 - cały świat patrzy na Raikkonena

Lotus E20
Lotus E20
Bartosz Pokrzywiński
06.02.2012 12:00, aktualizacja: 12.10.2022 13:04

Mistrz świata z 2007 roku oraz jeden z najszybszych i najlepszych kierowców Formuły 1 powraca do królowej sportów motorowych. Fin Kimi Raikkonen i Francuz Romain Grosjean odsłonili nowy bolid zespołu Lotus - E20.

Mistrz świata z 2007 roku oraz jeden z najszybszych i najlepszych kierowców Formuły 1 powraca do królowej sportów motorowych. Fin Kimi Raikkonen i Francuz Romain Grosjean odsłonili nowy bolid zespołu Lotus - E20.

Kimi Raikkonen jest świetnym przykładem książkowego Fina w Formule 1. Mówi bardzo niewiele, uśmiecha się tylko wtedy, kiedy wymaga tego kontrakt, jeździ niezwykle szybko i pewnie, a jednocześnie żyje swoim życiem i mniejszym problemem jest dla niego zorganizowanie imprezy na jachcie niż udzielenie wywiadu dla dużej telewizji.

Kimi bardzo dobrze radził sobie w F1 i w 2007 roku zdobył tytuł mistrzowski dla zespołu Ferrari. Później nastały mniej udane sezony 2008 i 2009, gdy wreszcie Raikkonen uznał, że chce spróbować swoich sił w WRC i NASCAR. Teraz jednak Kimi wraca za kierownicą nowego bolidu Lotus E20.

Obraz

Podobnie jak w przypadku Ferrari czy Force India od razu widać, że Lotus także zdecydował się na gwałtowanie opadający nos, który przypomina trochę rybę piłokształtną. Według Erica Boulliera jest to bardzo innowacyjny bolid, pomimo że w tym roku pojawił się w nim konwencjonalny układ wydechowy, a karoseria nie zdradza żadnych niespodziewanych wodotrysków.

Po raz kolejny bolid Lotusa (wcześniej Renault) został pomalowany na czarno-złote barwy, które prezentują się świetnie. Co więcej, na maszynie pojawiły się logo marek należących do firmy Unilever, nowego sponsora teamu. Chodzi o emblematy Clear oraz Rexona.

Ciekawe, czy Kimi faktycznie będzie w stanie wrócić do ścisłej czołówki, bo taki jest cel zespołu z Enstone w sezonie 2012.

Amazing F1 stuff - Lotus E20 Launch

Źródło: Formula1.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)